Kwiatowy stragan

[Pąk Róży]

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Juhu, inna rasa przyjechała w odwiedziny! Oczywiście że przyleciał ich odwiedzić! Może podpytać o coś z ich kultury, albo chociaż poznać nazwy wszystkiego, co ze sobą przywieźli. Oprócz tego, pewnie gdzieś kiedyś przy okazji wymienił również zebrane kwiaty. Troszkę szkoda, były ładne, ale przynajmniej mógł zyskać za nie coś cenniejszego. Zrobił to z lekkim tylko smutkiem.

ZakupyZakupy

3x niebieski – szafir
3 fioletowy – ametyst
6 różowych – 2x koral
3 żółty – cytryn

[Oblicze Determinacji]

Bealyn wspomniała mu o gnomach, więc i zbierał kwiaty gdy trafiła się ku temu okazja. Po kilku dniach miał kolorowy bukiet, z którym przyszedł tutaj. Popatrzył po wozie i zwierzętach, uśmiechnął do właścicieli tego wszystkiego.
– Pogoda sprzyja handlowi. – Przywitał ich wcześniej skinieniem łba, wyjaśniając po co przyszedł.

// 3x niebieskie – 1x szafir
6x fioletowy – 2x ametyst
3x różowy – 1x koral
3x żółty – 1x cytryn

[Zaraźliwy Optymizm]

I Moran przyszedł na stragan by oddać tam kwiaty które zdobył. Uśmiechnął się do właścicieli przybytku a kątem oka zerknął na zwierzęta, byłaby z nich fajna przekąska. Nie mniej jednak położył kwiaty i wyjaśnił zaraz na co chciał je wymienić. Trochę tego było!

///3x krew jednorożca (6 fioletowe)
2x eliksir leczący rany średnie (4 różowe)
1x saszetka piepru (2x żółte)
1x cytryn (2x różne + 1x różowy)
1 PU do max 2 poziomu za zbieractwo

[Sen Zimowy]

Na miejscu zjawił się też Mglisty łowca. Zmierzył spojrzeniem gnomy, gdy jego oczy wpierw padły na stragan. Potem wyraz pyska złagodniał, a sam lekko się uśmiechnął, chociaż bez pokazywania zębów. Nie chciał nikogo straszyć, a gnomów jako rasy nie znał. Jedynie tyle, że odróżniał ich od ludzi, chociaż nie był to szczyt wiedzy.
Smok wygrzebał z torby kwiatów, odliczając je starannie i podszedł do gnomów, ustawiając się w kolejce za uzdrowicielem ze Słońca i całą resztą smoków, które przed nim się zjawiły na miejscu.

ZakupyZakupy

2x różowe na eliksir leczący rany średnie
2x białe na 5x babki (proszę dodać do składziku Mgieł)
2x fioletowe na krew jednorożca
pozostałe: 1x niebieski, 4 fioletowe, 4x różowe na kompana niemechanicznego kucyka szetlandzkiego

[Zamszony Bór]

Wkrótce pojawił się także Tiishoyr. Wylądował w pobliżu wozu, po czym podszedł do niego niespiesznie, mierząc całe obozowisko spojrzeniem. Mruknął przy tym coś pod nosem, ale i tak wyciągnął z torby wszystkie kwiatki, które zdołał znaleźć podczas polowania. Wszak skoro już je zerwał, to równie dobrze mógł je na coś wymienić. Przywitał więc wszystkie gnomy delikatnym uśmiechem i skinięciem łba, po czym czekał na swoją kolej. Nie spieszył się, zamiast tego wodząc wzrokiem po wcześniej zebranych klientach. Wypatrzył wśród nich także swojego syna, więc posłał mu ciepłe spojrzenie. Zwłaszcza że temu chyba wpadło w oko jedno ze zwierząt! Zamszony zaśmiał się cicho, wkrótce wymieniając wszystkie swoje kwiaty na kamienie szlachetne. Nic innego nie było mu już potrzebne.

ZakupyZakupy

6x niebieski – 2x szafir
3x fioletowy – ametyst
3x żółty – cytryn
2x biały i 1x różowy – rubin

+ 1 punkt US (z kategorii warzenia eliksirów)

[Spijający Barwy]

Oho! Tego dnia do obozowiska udał się także Ciirioh! Usłyszał o gnomach już jakiś czas temu, dlatego uparcie zbierał kwiatki wszelkich barw, żeby móc pozwolić sobie na małe zakupy! W końcu udało mu się zebrać naprawdę spory bukiecik, więc pojawił się, żeby na coś go wymienić! Wpadł więc w okolicę karawany wyjątkowo skocznym krokiem, prędko rzucając okiem na wszystkie zwierzaki i drewniany wóz. No i na samych właścicieli, oczywiście! Wszak jeszcze nigdy nie rozmawiał z gnomami, więc porządnie się podekscytował na myśl o spotkaniu z nimi! Przywitał się więc z wszystkimi wcześniej zebranymi smokami, w tym szczególnie wesoło z ojcem i bratem, po czym poprzyglądał się dostępnym towarom. Kiedy już wybrał wszystko co przypadło mu do gustu, zwrócił się do jednego z gnomów z drobnym pytaniem.
– Dzień dobry! Macie tu mnóstwo fajnych rzeczy! A znalazłyby się może też jakieś farbki? Ale takie do futra! – zapytał wesoło, machając sobie przy tym łapą przy pysku, jakby dawał znać, że to właśnie tam chciał malować!

ZakupyZakupy

5x niebieski – przedmiot fabularny i szafir
3x fioletowy – ametyst
7x różowy – 2x eliksir leczący rany średnie i koral

+ 1 punkt US (z kategorii warzenia eliksirów)

[Powiernik Pieśni]

Yulo zbierał te wszystkie kwiaty, ale akurat nie spodziewał się, aby miał za to dostać cokolwiek. Niemniej dowiedział się, że gnomy chętnie przyjmą wszystkie te kwiaty... Nieco szkoda, bo miał zrobić ładny wianek dla Ciirioha, lub Bealyn...
No ale widząc stragan... od razu stwierdził, że może za kilka kwiatów dostać coś ciekawszego dla niego.
– Dzień dobry...
zagaił i zaczął się przechadzać po wystawce. Zobaczył kilka interesujących go przedmiotów, które wziął do łapy. Przymierzył flet, który był dla niego nieco zbyt mały, jednak jeśli poćwiczy to i powinien dać radę zakrywać pojedyncze otwory, a także sięgnąć do ustnika. Będzie potrzebował jednak sporo ćwiczeń...
Poza tym zobaczył też zawieszkę i poprosił o jakiś długi rzemień dla niego. Zebrał też buteleczkę ze znanym sobie płynem...
Na koniec zobaczył niewielkie klatki w których były zwierzęta, a także jakieś konie. To raczej nie było żadne jedzenie, chociaż pewnie ktoś mógłby tak pomyśleć...
Nagle spostrzegł... królika. Od razu miał przed ślepiami siedzącą Bealyn, która tak pieszczotliwie głaskała swoje zwierzę, a to oddawało się pieszczocie, której pozazdrościł mu nawet sam Yulo. W duchu się zaśmiał. Pewne rzeczy nie były dla niego, ale mógł sobie przynajmniej zapewnić cząstkę tego co miała samica. Zresztą zabawne zrządzenie losu, ale... może mu się wydawało... ale nieco zwierzak przypominał ubarwieniem Bealyn w czasie nadchodzącego czasu kwitnących łąk... W końcu w zimnie była biała, a ten tutaj nieco ciemniejszy, jednak nie tak ciemny jak umaszczenie samicy teraz. Cóż, wybór był prosty...
– Poproszę tego... królika.
Wskazał łapą na zwierzę z uśmiechem, a potem się cofnął i oddał wszystkie kwiaty.

// 4x niebieskie- 2x przedmiot fabularny: drewniany flet, drewniana zawieszka w kształcie kruka na rzemieniu
2x różowy- eliksir leczący rany średnie
9x pozostałe- królik flamandzki (niemechaniczny) //

[Alternatywna Łuska]

Xeri niedawno dowiedział się o gnomim straganie, gdy Dae zostawiła mu wiadomość na jego temat. Tak dokładnie to na kawałku kory widniało:
"słuchej no podobo jest jakiś gnomi stragan z fajnymi rzeczami!!1!!!!!!!1!1!! jeszcze nie zwiedzałam ale jak tam pójdziesz to mnie obudź"
Może rzeczywiście obiło mu się gdzieś o uszy? Zaintrygowany przydreptał więc na tereny wspólne, by obejrzeć stoisko. Przed wyjściem oczywiście ułożył ostrożnie bukiecik różnych kwiatów zebranych przez siostrę podczas polowania w torbie tak, aby żadne nie ucierpiały podczas podróży. Po drodze próbował przebudzić Dae impulsem maddary.
Druga para oczu otworzyła się niespiesznie, mrugając jeszcze w zaspaniu, po czym zaczęła rozglądać się dookoła. Ooo, czyli to był ten cały stragan, o którym mówił jej Czajka!!
Na miejscu przywitał się z gnomami skinieniem łba i zaczął z zaciekawieniem oglądać towary. Największą uwagę przyciągały oczywiście kamienie szlachetne oraz stworzonka. Z jednej strony chętnie zabrałby ze sobą kilka ślicznych minerałów do kolekcji, ale z drugiej… wszystkie te zwierzątka były takie puszyste i urocze!
Również biegała wzrokiem po towarach, choć w przeciwieństwie do brata nie przyglądała się zbytnio zwierzętom i utkwiła pełne pragnienia spojrzenie w okazach różnych minerałów. Ruszyli jednak dalej, więc mogła jedynie tęsknie śledzić wzrokiem kamienie, póki te jeszcze były w polu jej widzenia.
~ Dae popatrz! ~ Podszedł do jednej z klatek, w której znajdował się ptak wydający zabawne dźwięki. Podniósł łapę i zbliżył ją tylko odrobinę. Nie zamierzał dotykać stworzenia, nie chciał go niepotrzebnie straszyć. I tak pewnie już jest zestresowane całą tą sytuacją. W tym momencie jednak gęś wyciągnęła swą długą szyję i dziabnęła jego palec. Wzdrygnął się mimowolnie, ale i szybko ogarnął. Ptaszor nie ugryzł go na tyle, żeby wyrządzić jakąś krzywdę.
– O-oh, przepraszam, nie chciałem… – Odparł cichym i spokojnym tonem, kładąc łapę z powrotem na ziemi.
Na zawołanie faktycznie przekierowała wzrok mniejszych ślepi na zwierzęta, przyglądając się im bliżej. Wtedy jednak jej – znaczy Xeriego – łapa sięgnęła ptaka, który szybko się odwdzięczył. Gdyby miała kontrolę nad ich głosem, to wybuchnęłaby śmiechem, choć Xeri nie potrzebował jej słyszeć by poczuć falę rozbawienia.
~ HAHA, WEŹMY JĄ!!! ~ Gąska zdobyła serce Dae poprzez samo dokuczanie Xeriemu. To będzie godny jej towarzysz.
~ Uhm… No nie wiem. Chyba mnie nie lubi… ~
~ No co ty, uwielbia cię. Popatrz na nią tylko,.. ~ Skierowała spojrzenie na nastroszonego ptaka z przyotwartym dziobem, jawnie szykującego się do syczenia. ~ ..jawnie chce, żebyś wsunął jej do klatki łapę jeszcze raz! Khehehehe!! ~ Dae miała naprawdę niezły ubaw z całej sytuacji.
~ Taa, na pewno… ~ Wywrócił oczami. ~ No ale piórka ma ładne… ~
~ No, to bieremy. ~ Rzuciła z zadowoleniem, choć w duchu przyznała Xeriemu rację. Ptaszyna była śliczna. Ciemny dziób, szyja, plecy i łapki, a główka i pierś białe – wyglądała jednocześnie uroczo i groźnie. Dae była coraz bardziej przekonana co do tego pomysłu.
~ Myślisz, że… mogę się z nim dogadać przez więź? ~ Westchnął cicho. Fajnie, że Dae też się spodobała gęś, ale czy był sens ją kupować, jeśli ta go nie polubi?
~ Nie trzęś dupą, a będzie git!! Podobno dzięki więzi zwierzęta robią się mądrzejsze, więc na pewno lepiej się z nią dogadasz po oswojeniu. ~ Chciała zabrzmieć mądrze, żeby jakoś przekonać Xeriego.
~ Mmh… No dobra… ~ Nie czuł się jakoś przekonany i dalej się martwił – bardziej tym, czy ptak czułby się komfortowo w ich towarzystwie – ale… chyba warto spróbować. Wahał się przez chwilę, ale ostatecznie podszedł do jednego ze sprzedawców i zapytał o cenę gęsi oraz kamieni szlachetnych. Chyba nawet było ich stać!

ZakupyZakupy

• chaber x2
  niezapominajka x1
  
  za labradoryt
  
  
  krokus x1
  jeżówka x2
  miłek x1
  mak x2
  
  za gęś (kompan mechaniczny) x1
  
  
  + 1 PU do maks poziomu 2 za zbieractwo

Wygląd gęsiWygląd gęsi

[Cytrynowy Kolec]

Zjawia się razem z innymi smokami, choć nie podejmuje żadnego konkretnego dialogu, nie licząc może momentu handlu z gnomem, który akurat do niego podszedł. Akarndur wręcza zebrane kwiaty w milczeniu, prosząc w zamian o dowolne kamienie szlachetne. Chciał zrobić Avennie niespodziankę, gdy ta podrośnie. Gdyby to teraz uczynił, prawdopodobnie połknęłaby część z nich.
 

ZakupyZakupy

6x fioletowy za 2x ametyst
3x różowy za 1x koral
6x żółty za 2x cytryn

[Kostyczna Łuska]

Gairde przychodzi nocą, gdy nie zauważa na horyzoncie żadnego innego smoka. Po lądowaniu porozumiewa się zwięźle z gnomami, oddając im te przebrzydłe chwasty. Wybiera sobie kilka rzeczy, które mogłyby się jej przydać. Głównie jedzenie i jakieś bibeloty. Nie potrzebuje więcej.
 

ZakupyZakupy

3x żółty za bursztyn
6x różowy za 8/4 mięsa
2x różowy za eliksir leczący rany średnie
2x fioletowy za krew jednorożca (leczy dowolne stadium choroby)

[Narrator]

// Poproszę by następujące się określiły którą chcą nagrodę za zbieractwo: 1 punkt US (z kategorii warzenia eliksirów) lub 1 PU do maks poziomu 2. Najlepiej edytujcie swoje posty z zakupami.

Alternatywna Łuska Powiernik Pieśni Spijający Barwy Zamszony Bór Sen Zimowy Zaraźliwy Optymizm Oblicze Determinacji Pąk Róży