Kwiatowy stragan

[Pąk Róży]

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Juhu, inna rasa przyjechała w odwiedziny! Oczywiście że przyleciał ich odwiedzić! Może podpytać o coś z ich kultury, albo chociaż poznać nazwy wszystkiego, co ze sobą przywieźli. Oprócz tego, pewnie gdzieś kiedyś przy okazji wymienił również zebrane kwiaty. Troszkę szkoda, były ładne, ale przynajmniej mógł zyskać za nie coś cenniejszego. Zrobił to z lekkim tylko smutkiem.

ZakupyZakupy

3x niebieski – szafir
3 fioletowy – ametyst
6 różowych – 2x koral
3 żółty – cytryn
1 PU do maks poziomu 2

[Oblicze Determinacji]

Bealyn wspomniała mu o gnomach, więc i zbierał kwiaty gdy trafiła się ku temu okazja. Po kilku dniach miał kolorowy bukiet, z którym przyszedł tutaj. Popatrzył po wozie i zwierzętach, uśmiechnął do właścicieli tego wszystkiego.
– Pogoda sprzyja handlowi. – Przywitał ich wcześniej skinieniem łba, wyjaśniając po co przyszedł.

// 3x niebieskie – 1x szafir
6x fioletowy – 2x ametyst
3x różowy – 1x koral
3x żółty – 1x cytryn

[Zaraźliwy Optymizm]

I Moran przyszedł na stragan by oddać tam kwiaty które zdobył. Uśmiechnął się do właścicieli przybytku a kątem oka zerknął na zwierzęta, byłaby z nich fajna przekąska. Nie mniej jednak położył kwiaty i wyjaśnił zaraz na co chciał je wymienić. Trochę tego było!

///3x krew jednorożca (6 fioletowe)
2x eliksir leczący rany średnie (4 różowe)
1x saszetka piepru (2x żółte)
1x cytryn (2x różne + 1x różowy)
1 PU do max 2 poziomu za zbieractwo

[Sen Zimowy]

Na miejscu zjawił się też Mglisty łowca. Zmierzył spojrzeniem gnomy, gdy jego oczy wpierw padły na stragan. Potem wyraz pyska złagodniał, a sam lekko się uśmiechnął, chociaż bez pokazywania zębów. Nie chciał nikogo straszyć, a gnomów jako rasy nie znał. Jedynie tyle, że odróżniał ich od ludzi, chociaż nie był to szczyt wiedzy.
Smok wygrzebał z torby kwiatów, odliczając je starannie i podszedł do gnomów, ustawiając się w kolejce za uzdrowicielem ze Słońca i całą resztą smoków, które przed nim się zjawiły na miejscu.

ZakupyZakupy

2x różowe na eliksir leczący rany średnie
2x białe na 5x babki (proszę dodać do składziku Mgieł)
2x fioletowe na krew jednorożca
pozostałe: 1x niebieski, 4 fioletowe, 4x różowe na kompana niemechanicznego kucyka szetlandzkiego
Poproszę 1 PU do maks poziomu 2.

[Zamszony Bór]

Wkrótce pojawił się także Tiishoyr. Wylądował w pobliżu wozu, po czym podszedł do niego niespiesznie, mierząc całe obozowisko spojrzeniem. Mruknął przy tym coś pod nosem, ale i tak wyciągnął z torby wszystkie kwiatki, które zdołał znaleźć podczas polowania. Wszak skoro już je zerwał, to równie dobrze mógł je na coś wymienić. Przywitał więc wszystkie gnomy delikatnym uśmiechem i skinięciem łba, po czym czekał na swoją kolej. Nie spieszył się, zamiast tego wodząc wzrokiem po wcześniej zebranych klientach. Wypatrzył wśród nich także swojego syna, więc posłał mu ciepłe spojrzenie. Zwłaszcza że temu chyba wpadło w oko jedno ze zwierząt! Zamszony zaśmiał się cicho, wkrótce wymieniając wszystkie swoje kwiaty na kamienie szlachetne. Nic innego nie było mu już potrzebne.

ZakupyZakupy

6x niebieski – 2x szafir
3x fioletowy – ametyst
3x żółty – cytryn
2x biały i 1x różowy – rubin

+ 1 punkt US (z kategorii warzenia eliksirów)

[Spijający Barwy]

Oho! Tego dnia do obozowiska udał się także Ciirioh! Usłyszał o gnomach już jakiś czas temu, dlatego uparcie zbierał kwiatki wszelkich barw, żeby móc pozwolić sobie na małe zakupy! W końcu udało mu się zebrać naprawdę spory bukiecik, więc pojawił się, żeby na coś go wymienić! Wpadł więc w okolicę karawany wyjątkowo skocznym krokiem, prędko rzucając okiem na wszystkie zwierzaki i drewniany wóz. No i na samych właścicieli, oczywiście! Wszak jeszcze nigdy nie rozmawiał z gnomami, więc porządnie się podekscytował na myśl o spotkaniu z nimi! Przywitał się więc z wszystkimi wcześniej zebranymi smokami, w tym szczególnie wesoło z ojcem i bratem, po czym poprzyglądał się dostępnym towarom. Kiedy już wybrał wszystko co przypadło mu do gustu, zwrócił się do jednego z gnomów z drobnym pytaniem.
– Dzień dobry! Macie tu mnóstwo fajnych rzeczy! A znalazłyby się może też jakieś farbki? Ale takie do futra! – zapytał wesoło, machając sobie przy tym łapą przy pysku, jakby dawał znać, że to właśnie tam chciał malować!

ZakupyZakupy

5x niebieski – przedmiot fabularny i szafir
3x fioletowy – ametyst
7x różowy – 2x eliksir leczący rany średnie i koral

+ 1 punkt US (z kategorii warzenia eliksirów)

[Powiernik Pieśni]

Yulo zbierał te wszystkie kwiaty, ale akurat nie spodziewał się, aby miał za to dostać cokolwiek. Niemniej dowiedział się, że gnomy chętnie przyjmą wszystkie te kwiaty... Nieco szkoda, bo miał zrobić ładny wianek dla Ciirioha, lub Bealyn...
No ale widząc stragan... od razu stwierdził, że może za kilka kwiatów dostać coś ciekawszego dla niego.
– Dzień dobry...
zagaił i zaczął się przechadzać po wystawce. Zobaczył kilka interesujących go przedmiotów, które wziął do łapy. Przymierzył flet, który był dla niego nieco zbyt mały, jednak jeśli poćwiczy to i powinien dać radę zakrywać pojedyncze otwory, a także sięgnąć do ustnika. Będzie potrzebował jednak sporo ćwiczeń...
Poza tym zobaczył też zawieszkę i poprosił o jakiś długi rzemień dla niego. Zebrał też buteleczkę ze znanym sobie płynem...
Na koniec zobaczył niewielkie klatki w których były zwierzęta, a także jakieś konie. To raczej nie było żadne jedzenie, chociaż pewnie ktoś mógłby tak pomyśleć...
Nagle spostrzegł... królika. Od razu miał przed ślepiami siedzącą Bealyn, która tak pieszczotliwie głaskała swoje zwierzę, a to oddawało się pieszczocie, której pozazdrościł mu nawet sam Yulo. W duchu się zaśmiał. Pewne rzeczy nie były dla niego, ale mógł sobie przynajmniej zapewnić cząstkę tego co miała samica. Zresztą zabawne zrządzenie losu, ale... może mu się wydawało... ale nieco zwierzak przypominał ubarwieniem Bealyn w czasie nadchodzącego czasu kwitnących łąk... W końcu w zimnie była biała, a ten tutaj nieco ciemniejszy, jednak nie tak ciemny jak umaszczenie samicy teraz. Cóż, wybór był prosty...
– Poproszę tego... królika.
Wskazał łapą na zwierzę z uśmiechem, a potem się cofnął i oddał wszystkie kwiaty.

// 4x niebieskie- 2x przedmiot fabularny: drewniany flet, drewniana zawieszka w kształcie kruka na rzemieniu
2x różowy- eliksir leczący rany średnie
9x pozostałe- królik flamandzki (niemechaniczny)
1 PU do poziomu 2//

[Inkluzje Ametrynu]

Xeri niedawno dowiedział się o gnomim straganie, gdy Dae zostawiła mu wiadomość na jego temat. Tak dokładnie to na kawałku kory widniało:
"słuchej no podobo jest jakiś gnomi stragan z fajnymi rzeczami!!1!!!!!!!1!1!! jeszcze nie zwiedzałam ale jak tam pójdziesz to mnie obudź"
Może rzeczywiście obiło mu się gdzieś o uszy? Zaintrygowany przydreptał więc na tereny wspólne, by obejrzeć stoisko. Przed wyjściem oczywiście ułożył ostrożnie bukiecik różnych kwiatów zebranych przez siostrę podczas polowania w torbie tak, aby żadne nie ucierpiały podczas podróży. Po drodze próbował przebudzić Dae impulsem maddary.
Druga para oczu otworzyła się niespiesznie, mrugając jeszcze w zaspaniu, po czym zaczęła rozglądać się dookoła. Ooo, czyli to był ten cały stragan, o którym mówił jej Czajka!!
Na miejscu przywitał się z gnomami skinieniem łba i zaczął z zaciekawieniem oglądać towary. Największą uwagę przyciągały oczywiście kamienie szlachetne oraz stworzonka. Z jednej strony chętnie zabrałby ze sobą kilka ślicznych minerałów do kolekcji, ale z drugiej… wszystkie te zwierzątka były takie puszyste i urocze!
Również biegała wzrokiem po towarach, choć w przeciwieństwie do brata nie przyglądała się zbytnio zwierzętom i utkwiła pełne pragnienia spojrzenie w okazach różnych minerałów. Ruszyli jednak dalej, więc mogła jedynie tęsknie śledzić wzrokiem kamienie, póki te jeszcze były w polu jej widzenia.
~ Dae popatrz! ~ Podszedł do jednej z klatek, w której znajdował się ptak wydający zabawne dźwięki. Podniósł łapę i zbliżył ją tylko odrobinę. Nie zamierzał dotykać stworzenia, nie chciał go niepotrzebnie straszyć. I tak pewnie już jest zestresowane całą tą sytuacją. W tym momencie jednak gęś wyciągnęła swą długą szyję i dziabnęła jego palec. Wzdrygnął się mimowolnie, ale i szybko ogarnął. Ptaszor nie ugryzł go na tyle, żeby wyrządzić jakąś krzywdę.
– O-oh, przepraszam, nie chciałem… – Odparł cichym i spokojnym tonem, kładąc łapę z powrotem na ziemi.
Na zawołanie faktycznie przekierowała wzrok mniejszych ślepi na zwierzęta, przyglądając się im bliżej. Wtedy jednak jej – znaczy Xeriego – łapa sięgnęła ptaka, który szybko się odwdzięczył. Gdyby miała kontrolę nad ich głosem, to wybuchnęłaby śmiechem, choć Xeri nie potrzebował jej słyszeć by poczuć falę rozbawienia.
~ HAHA, WEŹMY JĄ!!! ~ Gąska zdobyła serce Dae poprzez samo dokuczanie Xeriemu. To będzie godny jej towarzysz.
~ Uhm… No nie wiem. Chyba mnie nie lubi… ~
~ No co ty, uwielbia cię. Popatrz na nią tylko,.. ~ Skierowała spojrzenie na nastroszonego ptaka z przyotwartym dziobem, jawnie szykującego się do syczenia. ~ ..jawnie chce, żebyś wsunął jej do klatki łapę jeszcze raz! Khehehehe!! ~ Dae miała naprawdę niezły ubaw z całej sytuacji.
~ Taa, na pewno… ~ Wywrócił oczami. ~ No ale piórka ma ładne… ~
~ No, to bieremy. ~ Rzuciła z zadowoleniem, choć w duchu przyznała Xeriemu rację. Ptaszyna była śliczna. Ciemny dziób, szyja, plecy i łapki, a główka i pierś białe – wyglądała jednocześnie uroczo i groźnie. Dae była coraz bardziej przekonana co do tego pomysłu.
~ Myślisz, że… mogę się z nim dogadać przez więź? ~ Westchnął cicho. Fajnie, że Dae też się spodobała gęś, ale czy był sens ją kupować, jeśli ta go nie polubi?
~ Nie trzęś dupą, a będzie git!! Podobno dzięki więzi zwierzęta robią się mądrzejsze, więc na pewno lepiej się z nią dogadasz po oswojeniu. ~ Chciała zabrzmieć mądrze, żeby jakoś przekonać Xeriego.
~ Mmh… No dobra… ~ Nie czuł się jakoś przekonany i dalej się martwił – bardziej tym, czy ptak czułby się komfortowo w ich towarzystwie – ale… chyba warto spróbować. Wahał się przez chwilę, ale ostatecznie podszedł do jednego ze sprzedawców i zapytał o cenę gęsi oraz kamieni szlachetnych. Chyba nawet było ich stać!

ZakupyZakupy

• chaber x2
  niezapominajka x1
  
  za labradoryt
  
  
  krokus x1
  jeżówka x2
  miłek x1
  mak x2
  
  za gęś (kompan mechaniczny) x1
  
  
  + 1 PU do maks poziomu 2 za zbieractwo

Wygląd gęsiWygląd gęsi

[Chłód Bursztynów]

Zjawia się razem z innymi smokami, choć nie podejmuje żadnego konkretnego dialogu, nie licząc może momentu handlu z gnomem, który akurat do niego podszedł. Akarndur wręcza zebrane kwiaty w milczeniu, prosząc w zamian o dowolne kamienie szlachetne. Chciał zrobić Avennie niespodziankę, gdy ta podrośnie. Gdyby to teraz uczynił, prawdopodobnie połknęłaby część z nich.
 

ZakupyZakupy

6x fioletowy za 2x ametyst
3x różowy za 1x koral
6x żółty za 2x cytryn

[Paląca Obsesja]

Gairde przychodzi nocą, gdy nie zauważa na horyzoncie żadnego innego smoka. Po lądowaniu porozumiewa się zwięźle z gnomami, oddając im te przebrzydłe chwasty. Wybiera sobie kilka rzeczy, które mogłyby się jej przydać. Głównie jedzenie i jakieś bibeloty. Nie potrzebuje więcej.
 

ZakupyZakupy

3x żółty za bursztyn
6x różowy za 8/4 mięsa
2x różowy za eliksir leczący rany średnie
2x fioletowy za krew jednorożca (leczy dowolne stadium choroby)

[Narrator]

// Poproszę by następujące się określiły którą chcą nagrodę za zbieractwo: 1 punkt US (z kategorii warzenia eliksirów) lub 1 PU do maks poziomu 2. Najlepiej edytujcie swoje posty z zakupami.

Alternatywna Łuska Powiernik Pieśni Spijający Barwy Zamszony Bór Sen Zimowy Zaraźliwy Optymizm Oblicze Determinacji Pąk Róży

[Narrator]

Po lewej stronie Pąku Róży pojawiła się mała głowa o jasnych, wyjątkowo kędzierzawych włosach. Chłopiec miał nawet podobną do smoka grzywę! Wyciągnął dłoń i chwycił za skrzydło, które pociągnął lekko, aby zwrócić w ten sposób na siebie uwagę.
– Pan z kwiatkami? – zapytał, wyciągając głowę w kierunku tego, co wojownik ziemi trzymał w dłoniach.
– Oja, z kwiatkami! Niebieskie, fioletowe, różowe – moje najulubieńsze! A żółte... eee... żółte oddam siostrze – zachichotał, drapiąc się po potylicy.
– Pan poczeka, zaraz wrócę, mam w zamian coś, co się Panu spodoba! – I pobiegł, aby niemalże utonąć w wielkiej skrzyni, z której wyciągnął kilka błyskotek. Szafir, ametyst, korale, cytryn. Obładowany po same uszy wrócił do Kairakiego i wręczył mu kamienie szlachetne, ostrożnie ujmując rośliny. Smoka pożegnał wesoło się uśmiechając.

Pąk Róży:
– 15x kwiat
+ szafir
+ ametyst
+ 2x koral
+ cytryn
+ 1 PU do maks poziomu 2* – użyj do końca '24
+ darmowe usunięcie okresu rehabilitacji* – użyj do końca '24

---

Sekerin zwrócił na siebie uwagę samego siwiejącego już gospodarza. Zanpos nie kazał mu długo czekać - karmił właśnie kury, dlatego rozsypał ostatnią garść dzierżonego ziarna prosto pod ich łapki, po czym podszedł do smoka z obojętnym, ale jednocześnie łagodnie wyglądającym grymasem.
– Całe szczęście bez wiatru i burz, ale nie narzekalibyśmy na trochę deszczu. Plony muszą coś pić, a biegać z wiadrami to już się w tym wieku nie chce – wymamrotał, przejmując od Oblicza wszystkie zebrane przez niego kwiaty. Sięgnął następnie do skrytej we wnętrzu serdaczka kieszeni, z której wyciągnął dwa małe kamienie szlachetne.. Następnie odwiązał od paska sakiewkę z kolejnymi i wszystko to wręczył Sekerinowi. Niedługo późnej pojawiły się kolejne smoki, do których również podszedł.

Oblicze Determinacji
– 15x kwiat
+ szafir
+ 2x ametyst
+ koral
+ cytryn
+ darmowe usunięcie okresu rehabilitacji* – użyj do końca '24

---

Zanpos wzniósł dłoń do szarego samca o jasnej żuchwie i ciemnej grzywie. Nie umknęło jego uwadze to, jak spozierał na zwierzęta, w związku z czym zmienił nieco tor marszu, aby zasłonić je swoim małym ciałem, tym samym zmuszając smoka do skupienia uwagi na tym, na kim powinien.
– Pokaźne zbiory – odezwał się. – Co za to chcesz? Krew jednorożca, pieprz? Znajdzie się. – Zanpos zabrał wszystkie kwiaty, których łodyżki od razu związał cienkim sznureczkiem, tworząc bukiecik. Zawiesił go nad oknem wozu, do którego wszedł, a kiedy już wyszedł, w dłoni trzymał materiałowy tobołek, w którym znajdowała się zapłata za rośliny. Tym razem postanowił poczekać, aż smok się oddali – by mieć pewność, że nie zaginie mu ani jedna kura.

Zaraźliwy Optymizm:
– 15x kwiat
+ 3x krew jednorożca (leczy dowolne stadium choroby) – użyj do końca '24
+ saszetka pieprzu (rzucona w drapieżnika przepędza go i przerywa walkę – działa też na stado)* – użyj do końca '24
+ cytryn
+ darmowe usunięcie okresu rehabilitacji* – użyj do końca '24
+ 1 PU do maks poziomu 2* – użyj do końca '24

---

Do Snu Zimowego podeszła dziewczynka, która w dłoni trzymała sznureczek, a ów sznureczek ciągnął się aż do głowy małego kucyka szetlandzkiego, który grzecznie tuptał przy jej boku. Wyglądał na potężnego wierzchowca, kiedy zestawiony był z tak drobną istotką.
– Ładny, prawda? – pogłaskała zwierzę po chrapach, odwracając uwagę łowcy od straganu przy którym były inne smoki. Sama dziewczynka też się rozejrzała, by na samym końcu spojrzenie zawiesić na kwiatkach.
– Mogę Ci go za nie dać. Tylko obiecaj, że go nie zjesz! – Wzniosła wskazujący palec i pokiwała nim w kierunku samca, ku którego nozdrzom wyciągnęła sznurek, umożliwiając mu pochwycenie go w zęby. Zabrała później wszystkie kwiatki, zostawiając łowcy jeszcze kilka małych prezentów za nadprogramowe roślinki.

Sen Zimowy:
– 15x kwiat
+ Eliksir leczący rany średnie
+ 5x Babka lancetowata (do zielnika)
+ krew jednorożca (leczy dowolne stadium choroby) – użyj do końca '24
+ kompan niemechaniczny: kucyk szetlandzki
+ darmowe usunięcie okresu rehabilitacji* – użyj do końca '24
+ 1 PU do maks poziomu 2* – użyj do końca '24

---

Kępka blond włosów wyrosła przed nosem Tiishoyra, próbując zwrócić na siebie jego uwagę intensywnym wyciąganiem wątłych ramion.
– To czapeczka, czy taką masz fryzurę? – zapytał chłopiec, wskazując palcem na kolorowy pióropusz na głowie wyverny. Jeszcze zanim uzyskał odpowiedź, spojrzał na kwiaty.
– Łał! To ja się nimi zajmę, żeby nie musiał Pan czekać. Trochę dzisiaj ruch, dlatego pomagamy rodzicom! – wytłumaczył chłopiec, po czym pobiegł do wychodzącej z wozu Tiffy. Energicznie zaczął ją o coś wypytywać, a siwa kobiecina pokiwała tylko głową, patrząc na Zamszony Bór raz po raz. Wcisnęła w dłoń syna kilka migoczących kamieni szlachetnych, a ten wrócił radośnie i zostawił je przed Tiishoyrem, szybko uwijając się z podniesieniem kwiatków, które zabrał ze sobą.

Zamszony Bór:
– 15x kwiat
+ 2x szafir
+ ametyst
+ cytryn
+ rubin
+ darmowe usunięcie okresu rehabilitacji* – użyj do końca '24
+ 1 punkt US (z kategorii warzenia eliksirów)* – użyj do końca '24

---

Biegnącego z kwiatami chłopca wyminęła Tiffa, która właśnie wyszła z wozu. W dłoniach miała jakieś przedmioty - część podała swojemu mężowi, a część przytrzymała przy sobie, podchodząc do bardzo kolorowego samca o ciele pokrytym piórami.
– Dzień dobry, dzień dobry – odpowiedziała ciepło Ciiriohowi. – Farbki, mówisz? Jakieś się znajdą, ale jeśli to mnie zapytałbyś się o zdanie, uważam, że jesteś piękny i bez dodatkowych kolorów. – Rozbawiona pokręciła głową na boki, po czym powzięła ze stołu mały malarski zestaw. Spojrzeniem omiotła również kwiaty, jakie przyniósł ze sobą smoczy wojownik i dobrała kilka drobnych upominków w zamian za fiolety, błękity oraz róże.
– Proszę, niech Ci służą – rzekła, dokonując handlowej wymiany, po czym pożegnała Spijającego Barwy. Odwróciła się następnie i ruszyła do skrzyni, aby zawiesić nad nią przejęte rośliny.

Spijający Barwy:
– 15x kwiat
+ zestaw kolorowych farbek
+ szafir
+ ametyst
+ koral
+ 2x eliksir leczący rany średnie
+ darmowe usunięcie okresu rehabilitacji* – użyj do końca '24
+ 1 punkt US (z kategorii warzenia eliksirów)* – użyj do końca '24

---

Stojący za stolikiem pełnym przedmiotów Zanpos powitał Powiernika Pieśni lekko zmęczonym już uśmiechem. Wiek robił swoje – odbierał energię oraz iskrę, a cały dzień poświęcony pracy dodatkowo przytłaczał, nawet jeśli otoczenie uznałoby zajęcie gnomów za śmiesznie proste i lekkie.
– Mam większy flet – powiedział. – Wciąż za mały dla smoka, ale na pewno wygodniejszy, bo zrobiony przez ludzi, a nie gnomy – zaoferował więc, ale w ostatecznym rozrachunku pozwolił wojownikowi Słońca dokonać wyboru. Jeśli wolał mniejsze, to kim był Zanpos, aby to oceniać?
– Tę gigantyczną ślicznotkę? – dopytał. – Ulubienica córki. Dbaj o nią dobrze, jest naprawdę dobrym i przekochanym stworzeniem, świetna na towarzysza – zachwalił królika, którego pogłaskał po wielkich uszach. Flamandczyk wyglądał śmiesznie przy gnomie - mógł mu robić za wierzchowca. Gospodarz wypuścił zwierzę, umożliwiając mu oraz Powiernikowi zapoznanie się. W międzyczasie zabrał zostawione przez samca kwiaty i pożegnał się z nim, uwagę kierując na kolejnego gada w kolejce.

Powiernik Pieśni:
– 15x kwiat
+ drewniany flet
+ drewniana zawieszka w kształcie kruka na rzemieniu
+ eliksir leczący rany średnie
+ kompan niemechaniczny: królik flamandzki
+ darmowe usunięcie okresu rehabilitacji* – użyj do końca '24
+ 1 PU do maks poziomu 2* – użyj do końca '24

---

Poczynaniom słonecznego czarodzieja przyglądała się oparta o stół Tiffa, która westchnęła ciężko, kiedy wyjątkowo charakterna gęś postanowiła pokazać smoczym palcom, że powinny drżeć przed jej dziobem. Żona gospodarza pokręciła głową na boki z lekkim uśmiechem.
– Dobrego trudne początki. Tak mawiają – skomentowała, kiedy Xeri podszedł bliżej. – Gęsi potrafią zaleźć na skórę, naprawdę, ale kiedy już się przywiążą to naprawdę świetni towarzysze. A i jajka znoszą! – zachwaliła, zbierając do kupy wszystkie zostawione przez czarodzieja kwiatki. W zamian za kilka chabrów oraz niezapominajkę, Tiffa przetoczyła przez stół całkiem ładny labradoryt.
– Za fatygę – puściła samcowi oczko, po czym wskazała dłonią gęś. – Jest Twoja. – Po tych słowach pożegnała smoka i podeszła do męża, którego poklepała po plecach i wyminęła, by skierować się do wozu.

Inkluzje Ametrynu:
– 9x kwiat
+ labradoryt
+ kompan mechaniczny: gęś
+ darmowe usunięcie okresu rehabilitacji* – użyj do końca '24
+ 1 PU do maks poziomu 2* – użyj do końca '24

---

Do złotego samca podszedł chłopiec o złotych kędzierzawych włosach. Właściwie to nie były aż tak mieniące się i kolorem bardziej przypominały pszenne kłosy późnym latem, niż drogocenny kruszec. Młodzieniec przywitał się z Akarndurem wesołym uśmiechem i szczebiotem, którego nie dało się zrozumieć – tak szybko mówił.
– Za żółte cytryny, za fioletowe ametysty! Co Ty na to? Pasuje kolorami! A za te różowe... hm... różowe kamienie nam wyszły, to może koral, czerwony? Zaraz przyniosę! – nie czekając na odpowiedź, zabrał wszystkie kwiatki i pobiegł niczym burza do stoliku, przy którym stał Zanpos. Młody gnom przekazał zajętemu tacie kwiaty, nie przejmując się tym, ze siwiejący mężczyzna był w trakcie zajmowania się innym smokiem, po czym wrócił do Cytrynowego Kolca, zostawiając pod jego piersią migoczące skarby.

Cytrynowy Kolec:
– 15x kwiat
+ 2x ametyst
+ koral
+ 2x cytryn
+ darmowe usunięcie okresu rehabilitacji* – użyj do końca '24

---

Stragan był pusty, kiedy w okolicy pojawiła się Gairde. Zwierzęta gnomów smacznie spały, a sami właściciele ruchomego dobytku również szykowali się do łóżek. Tiffa z dziećmi przebywała już w środku – jedynie Zanpos kręcił się na zewnątrz. Zamykał drewniane okiennice, chował drobne przedmioty do pomieszczenia, wnosił pozostałe kwiaty do środka, podlewał to, co było na zewnątrz. Na widok smoczycy przerwał wszystko. Powitał ją krótkim kiwnięciem głowy i pomrukiem. Krótko, zwięźle i na temat – starzec zabiera kwiaty pozostawione przez wojowniczkę i zanosi je do domu, aby po chwili wyjść z powrotem. W jednej dłoni trzyma związane za skoki zające, a w drugiej dwie fiolki oraz kamień szlachetny, które przekazuje, po czym żegna Gairde.

Paląca Obsesja:
– 13x kwiat
+ bursztyn
+ 8/4 mięsa
+ eliksir leczący rany średnie
+ krew jednorożca (leczy dowolne stadium choroby) – użyj do końca '24
+ darmowe usunięcie okresu rehabilitacji* – użyj do końca '24

[Przeświadczenie Dobrobytu]

W końcu się zdecydował obejrzeć stragan. Słyszał o nim, choć niekoniecznie go do niego ciągnęło. Dziś odezwała się w nim ciekawość, żeby chociaż zerknąć na swoje możliwości. A może po prostu komuś coś sprezentuje? Hmm...
Nie podchodził od razu do właścicieli. Najpierw rozejrzał się co mógłby posiąść i dopiero, gdy się zdecydował podszedł do gnomów i się do nich odezwał:
– Dzień dobry! Pragnę wymienić te kwiaty na (niżej jest rozpiska). –
Poprosił i poczekał. W międzyczasie zagadał, gdy wezbrała w nim ciekawość.
– Tak właściwie co robicie potem z tymi kwiatami? Jakieś bukiety czy karmicie nimi swoich kompanów? –

rozpiska2x hiacynt
Krew jednorożca

Róża i jeżówka
Eliksir leczący rany średnie

2x Mniszek
Saszetka pieprzu

+ dodatek za 6 kwiatków :3

[Iskra Mirażu]

Samica przyszła powoli do straganu i położyła kwiaty na straganie tłumacząc co chciałaby za nie dostać. Spojrzała też na resztę oczekujących. Ciekawa była bo tutaj jednak można bylo sporo ciekawych rzeczy otrzymać! Nie było ich dużo, niektórzy już po prostu odchodzili.

// 3 niebieskie na szafir
3 fioletowe na ametyst
2 różowe na eliksir leczący rany średnie
2 żółte na saszetke pieprzu

[Czarci Pomiot]

Huh, przynajmniej nie zbierała tych wszystkich kwiatków wyłącznie po to, żeby zrobić Horusowi śliczny wianek i wcisnąć mu go w du... Całe szczęście, że akurat raczyła odwiedzić przelotnie obóz Mgieł, a o jej uszy obiły się jakieś plotki o ponownym przybyciu handlarzy. Ruszyła tam właściwie jak stała, choć jeszcze przelotnie zatrzymała się w własnej jaskini, żeby pozbierać te wszelkie roślinki, aż ostatecznie na miejsce przybyła późnym wieczorem, gdy słońce właściwie tliło się jedynie na dalekim horyzoncie.
Skinięciem łba powitała krzątające się przy straganie gnomy i przystanęła przy jakiejś formy lady, z sakwy wyjmując spory zestaw chwastów wszelakich. Nie zamierzała tracić czasu na zbędne pogaduszki – wytykała pazurem, co jej się tam akurat spodobało, podsuwając sprzedawcom zapłatę, gdy podali jej już cenę.

WyświetlZwiń widok

• – 2x niezapominajka, 1x czarnuszka za szafir
• – 2x werbena, 1x hiacynt za ametyst
• – 1x róża, 1x jeżówka, 1x kąkol za koral
• – 3x wiesiołek za cytryn
• – 1x czarnuszka, 1x mak, 1x marchew za rubin
• – darmowe usunięcie okresu rehabilitacji
• – 1 PU do maks poziomu 2