Komnaty z posągami

Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
.

ODPOWIEDZ
Osąd Gwiazd
Prorok
Siderus Fioletowooki
Prorok
Awatar użytkownika

"Skoro źle wam tu,
idźcie jak cztery końce ma ta pustynia
i pomiędzy nimi cztery krańce ma świat
szukając lepszego,
jednak Ci co odejdą, wrócić tu nie będą mogli."


~ Immanor, Powstanie Stad
Posty: 776
Rejestracja: 25 cze 2023, 14:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 2,00m
Księżyce: 151
Rasa: Górski
Partner: Odnaleziona na Jawie
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Osąd Gwiazd »
A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 2| P: 3| A: 5
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1 |L,Prs,O: 2 |A: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Oddech Wiary, Nieugięty, Magiczny śpiew, Uzdolniony

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Tarram zapragnął władzy na Wolnymi Stadami. Nie chciał być posłuszny wobec swojego brata, a samem dyktować zasady i wymuszać posłuszeństwo na smokach.

Tak naprawdę, to smoki nie znały prawdziwego powodu nadejścia Tyranii Tarrama. Nie z tego, co wyczytał w zapisanych tu kronikach. On sam mógł jedynie wywnioskować najprostszy z motywów, który zawsze przejawiał się w podobnych próbach zagrabienia sobie siły. Rzeczywistość była pewnie znacznie bardziej skomplikowana, a dojście do prawdy niemal niemożliwe.

Kiwnął łbem na potwierdzenie przypuszczeń Serafin co do przydomka. Jeśli zaś chodziło o potwory i bezpieczeństwo...

Bogowie uwięzili Upadłego, a pieczę nad nim sprawuje nasz bóg uzdrowicieli, Erycal. Tak długo, jak będziemy służyć Immanorowi i jego rodzinie, żaden zły bóg, ani zły duch, nie uczyni nam podobnej krzywdy. Bogowie są naszymi opiekunami i chronią nas przed wszystkimi nadnaturalnymi siłami, przed którymi sami nie bylibyśmy w stanie się obronić.

Przytulił córkę bliżej do siebie, jeśli czułaby się dzięki temu bezpieczniej.

Serafin

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
> wygląd < > theme <
Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad
Oddech Wiary: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony; w przypadku niepowodzenia – rana ciężka. Negatywny efekt nie uruchamia się podczas obrony Wolnych Stad ani w sytuacji zagrożenia życia proroków
– w walce o czempionat Viliara atut działa jak zwykła Adrenalina;
– smok może poprosić o wyłączenie atutu w dowolnej sytuacji;
– za obronę Wolnych Stad uznaje się też walki na misjach zwiadowczych (np. ratunkowych);
– za zagrożenie życia uznaje się walki bez ograniczeń gdzie przeciwnik ma kości na zadanie rany śmiertelnej oraz wszystkie sytuacje, gdzie ktoś atakuje proroków bez ich zgody, niezależnie od posiadanych kości.

Nieugięty: mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika

Boreas (kobold T2)
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,A,O,Skr,Śl: 1

Euros (kobold T2)
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,A,O,Skr,Śl: 1

Notus (kobold)

Zefir (kobold)

Barwy Ziemi
Przywódca Ziemi
Wysłany przez wiosnę
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika

RODZINA WYGLĄD TECZKA
~~~~~



~~~~~
Smile for me!
Posty: 1619
Rejestracja: 28 lip 2023, 23:26
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,96
Księżyce: 121
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Serenada Poległych*
Mistrz: Czereda Czerwi*
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Barwy Ziemi »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,Prs,B,L,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| Pł,Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Wiecznie młody, Pechowiec, Nieparzystołuski (S), Tancerz, Utalentowany, Magiczny śpiew
Kiedy brał syna na spacer, nie przypuszczał że to tutaj zaprowadzą ich łapy. Młodego jednak coś musiało ciągnąć do tego miejsca, bo nieustannie wybierał kierunek, który prowadził ich bliżej i bliżej do Świątyni. Ostatecznie podeszli na taką odległość, że wejście do jaskiń niezaprzeczalnie rzucało się im w ślepia. Wówczas Ciirioh zachichotał pod nosem, uznając że w pobliżu nie ma żadnej większej atrakcji niż boskie legowisko! A skoro tak, to mogli na chwilę je odwiedzić, by mały mógł sobie pooglądać te wszystkie majestatyczne posągi, które zdobiły Świątynie. Spijający przypuszczał że małemu się to spodoba! Wszak kamienne statuy z pewnością potrafiły onieśmielić niejednego smoka. Zwłaszcza w połączeniu z boską aurą!
– No to hop na łapki! – zwrócił się wesoło do Culliego, powoli ściągając go sobie z grzbietu. Zrobił to jeszcze nim przekroczyli próg Świątyni, uznając to za odpowiedni sposób okazania szacunku – Wiesz, teraz musimy być ciiiiiiichutko! Wchodzimy bowiem do miejsca, w którym żyją bogowie! – poszeptał jeszcze ponad jego łebkiem, chcąc dać małemu do zrozumienia, że jaskinia którą odwiedzają nie należy do zwykłych legowisk. I choć zdawał się mówić poważnie, wciąż nie tracił swojego rozbawionego ducha! Przystawił sobie bowiem palec do pyska w uciszającym geście i mrugnął do samczyka konspiracyjnie, jakby powierzał mu właśnie wielką tajemnicę.

Potem poprowadził go w głąb Świątyni. Szli powoli, żeby mały mógł sobie pooglądać wszystko, co tylko zwróciło jego uwagę. W ten sposób trafili do Komnaty z Posągami, w której Ciirioh zatrzymał się na dłużej. Omiótł ją szybko wzrokiem, upewniając się że będzie to interesujące miejsce dla samczyka, po czym znów się do niego pochylił.
– A teraz przywitaj się z bogami, dobrze? Skiń łebkiem, żeby okazać im szacunek – wytłumaczył z uśmiechem, dając przy okazji Culliemu mały pokaz dobrych manier. Bowiem po tych słowach sam pochylił łeb, obserwując kątem oka czy synek podąża za jego przykładem. Oby tak! Wpatrywało się wszak w nich mnóstwo par kamiennych ślepi.

Culli

Licznik słów: 314
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~~~

EVERY STORY HAS THE POTENTIAL FOR INFINITE ENDINGS

~~~~~
Obrazek :: Wiecznie młody :: brak kary +2 ST po 110 księżycu

:: Pechowiec :: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

:: Nieparzystołuski :: -1 ST do siły i wytrzymałości w
czasie nieparzystych miesięcy.


:: Tancerz :: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

:: Magiczny śpiew :: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
  
[#80a158|#387B73|#7da595]
Łaknący Przyjemności
Czarodziej Ziemi
Głodomor
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

[???]
Posty: 622
Rejestracja: 04 cze 2024, 13:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.96
Księżyce: 43
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Barwy Ziemi & Powiernik Pieśni
Mistrz: Niebanalnie Kuszący
Partner: Poluje
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Łaknący Przyjemności »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,Prs: 1| MA,MO: 2
Atuty: Pechowiec, Empatia, Zaklinacz
  Długo musiałem męczyć Tatka na spacer bez sióstr. Nie wiedziałem, gdzie łapki mnie prowadziły, po prostu czułem że muszę iść w tamtym kierunku. Podczas samego spaceru i tak hasałem po chaszczach, kwiatach i innych intrygujących elementach. Niestety najgorzej było gdy wpadłem w żółte kwiatki. Wychodząc z nich byłem cały żółty i prychałem tak głośno, tak mocno, że zasmarkałem pół pyszczka.

  To musiała być boska interwencja, że doprowadziłem nas do tego boskiego legowiska. Przechodząc przez próg na grzbiecie rodziciela czułem jak dreszcze przechodzi przez mój młody grzbiet. Czułem tutaj respekt, obawę i strach przed istotami wykutymi w statutach. Moje łapy dotknęły zimnej podłogi. Ukłoniłem się w stronę prezencji tych wyższych istot. Kamienne oczy tak wwiercały się w moje małe jestestwo...
Tato... Opowiesz mi cos o nich? Wiem, ze są. Ich jest tak duzo... – zrobiłem niepewny krok, starając się przyjrzeć z oddali każdemu z posągów. Podświadomie czułem lęk podszyty podziwem przed tymi istotami. Czy byli jak w legendach?Spijający Barwy

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
551 Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


Talima – Samica gryfa
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, L, A, O, S, Śl: 1
Barwy Ziemi
Przywódca Ziemi
Wysłany przez wiosnę
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika

RODZINA WYGLĄD TECZKA
~~~~~



~~~~~
Smile for me!
Posty: 1619
Rejestracja: 28 lip 2023, 23:26
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,96
Księżyce: 121
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Serenada Poległych*
Mistrz: Czereda Czerwi*
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Barwy Ziemi »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,Prs,B,L,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| Pł,Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Wiecznie młody, Pechowiec, Nieparzystołuski (S), Tancerz, Utalentowany, Magiczny śpiew
Zaćwierkał z zadowoleniem, widząc że malec pochyla łebek. Posłał mu wówczas pełen dumy uśmiech, jakby młody naprawdę zrobił właśnie coś niesamowitego! A przecież po części tak było, prawda? Wszak dla małego pisklęcia niemal każdy gest był nowy, więc i pochwały za ich wykonanie powinny być pożądane. Dzięki temu Culli z pewnością lepiej zapamięta tę lekcję! Albo tak przynajmniej wydawało się Ciiriohowi, który miał mgliste wspomnienia z własnego dzieciństwa, w których był tym szczęśliwszy, im lepiej się sprawił w oczach matki. Spijający chciał więc by i jego synek czuł się doceniony, dlatego w żaden sposób nie krył przed nim własnych uczuć. Wszak szczerość w rodzinie to podstawa!

Zaśmiał się cicho, słysząc prośbę synka. Nie dziwił się jednak jego ciekawości, więc od razu zgodził się na wysnucie małej opowieści. Poprowadził więc małego wzdłuż posągów, wkrótce pochylając się nad nim tak, by niemal dotknąć pyskiem jego ciemnego barku. Górował tak nad nim przez chwilę, podążając przy tym spojrzeniem za jego wzrokiem. Był bowiem ciekaw który posąg przykuł jego największą uwagę.
– Masz rację. Jest ich naprawdę bardzo dużo! – zgodził się z Cullim, szepcząc mu te słowa ponad łebkiem – Na samym początku była ich tylko piątka, wiesz? Czyli dokładnie tyle ile nas mieszka w grocie! Była ich więc taka gromadka jak z Ciebie, mnie, taty Yulo i twoich sióstr! No tylko z tą różnicą, że oni wszyscy byli rodzeństwem – kontynuował swoją opowieść, posyłając przy tym synowi ciepły uśmiech – A potem narodziła się jeszcze dziesiątka innych bogów. I w ten sposób powstał cały nasz panteon! Każdy z jego członków patronuje innemu aspektowi smoczego życia, wiesz? – dodał tajemniczo, wkrótce postępując kilka kolejnych kroków w głąb komnaty – Aleeee...! O którym bogu powinienem powiedzieć coś więcej! – zastanowił się na głos, nie kryjąc przy tym oczywistego rozbawienia. Z błyskiem w oku spojrzał więc na syna, po czym zrobił łapą szeroki gest – Który posąg najbardziej Ci się podoba, synku? Od niego zacznę – zadeklarował wesoło, puszczając przy tym Culliemu oczko na zachętę.

Culli

Licznik słów: 331
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~~~

EVERY STORY HAS THE POTENTIAL FOR INFINITE ENDINGS

~~~~~
Obrazek :: Wiecznie młody :: brak kary +2 ST po 110 księżycu

:: Pechowiec :: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

:: Nieparzystołuski :: -1 ST do siły i wytrzymałości w
czasie nieparzystych miesięcy.


:: Tancerz :: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

:: Magiczny śpiew :: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
  
[#80a158|#387B73|#7da595]
Łaknący Przyjemności
Czarodziej Ziemi
Głodomor
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

[???]
Posty: 622
Rejestracja: 04 cze 2024, 13:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.96
Księżyce: 43
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Barwy Ziemi & Powiernik Pieśni
Mistrz: Niebanalnie Kuszący
Partner: Poluje
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Łaknący Przyjemności »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,Prs: 1| MA,MO: 2
Atuty: Pechowiec, Empatia, Zaklinacz
  Ucieszyłem się, gdy Tuś był ze mnie dumny i nagrodził mnie delikatnym ćwierkiem. Lubiłem takie drobne gesty. Chciałem aby Tatuś był ze mnie dumny. Jestem ich Jedynym synem, muszę się odpowiednio prezentować...

  Lekki śmiech Ptasiego Tatka, lekko zbił z mnie z tropu. Choć na krótko. Czując lekki, ciepły dotyk na barku, wygiąłem się w jego stronę, choć kolejnych delikatnych pieszczot. Wsłuchiwałem się w przyjemny, wibrujący głos rodziciela. Starałem się zapamiętać każde słowo z tej boskiej opowieści. Na pytanie spojrzałem na niego lekko skonfundowany, jakby ostatnie szare komórki w przestrzeni między uszami, starały się ze sobą skomunikować. Odwiesiłem się na drugim, spojrzałem na wszystkie posągi. Od każdego czułem potęgę, wielkość i mistyczną moc. Jedne były okazalsze, zaś inne przyciągały wzrok swoją posturą czy kunsztem wykonania swej podobizny. Mój wzrok zatrzymał sie na rzeźbie przedstawiającą wiwernę. Choć i leżący, leniwy smok był tak podobny z zachowaniem do mnie. Niestety majestat złotookiej, zachwycił moje pisklęce serce. Nieświadomie podszedłem pod posag, przyglądając mu się z wyraźną fascynacją. Starałem się ujrzeć co chce zrobić z tą podniesioną łapką. Usiadłem dosłownie pod piedestałem pomnika, podziwiając dzieło boskiego rzeźbiarza, który potrafił ując w swym rzemiośle tyle piękna i subtelnej aparycji, potrafiącej zachwycić tak nie ukształtowany umysł swoim wyglądem.
Kim jest ta Prześliczna Bogini, Tatko? – spojrzałem na niego, a potem z powrotem na smoczą wersję Wenus z Milo. Spijający Barwy

Licznik słów: 226
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
551 Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


Talima – Samica gryfa
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, L, A, O, S, Śl: 1
Barwy Ziemi
Przywódca Ziemi
Wysłany przez wiosnę
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika

RODZINA WYGLĄD TECZKA
~~~~~



~~~~~
Smile for me!
Posty: 1619
Rejestracja: 28 lip 2023, 23:26
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,96
Księżyce: 121
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Serenada Poległych*
Mistrz: Czereda Czerwi*
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Barwy Ziemi »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,Prs,B,L,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| Pł,Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Wiecznie młody, Pechowiec, Nieparzystołuski (S), Tancerz, Utalentowany, Magiczny śpiew
Oho! To mu się mały dopiero rozkręcił! Spijający nie mógł powstrzymać wesołego uśmiechu, kiedy Culli tak swobodnie przemieszczał się po Świątyni. Cieszyło go, że młody z taką ciekawością przygląda się wszystkim posągom, nawet jeśli ich majestat nieco go peszył. Zachwyt niemal malował mu się na pyszczku, a sam Ciirioh nawet nie próbował zgadywać, jakie wyobrażenia właśnie snuł w swojej wyobraźni. Taki to już przywilej piskląt, że myśli błądziły im gdzie popadnie! Spijający więc jedynie cierpliwie czekał aż młody wskaże mu któryś z posągów, chodząc przy tym krok w krok za pisklęciem.
– Ach! Masz rację! Ta bogini naprawdę jest śliczna! – potwierdził wesoło, wkrótce siadając obok syna. Przez moment patrzył na kamienną podobiznę z rozbawieniem, zastanawiając się czemu akurat ten bożek przyciągnął uwagę malca – Ale nic w tym dziwnego! W końcu to Nytba. Pani, która tak umiłowała piękno, że postanowiła mu patronować – zaczął swoją obiecaną opowieść, nachylając się ku Culliemu, by ten dobrze go słyszał – Jest ona córką Immanora, pana życia i wytrzymałości, a jej matką jest nimfa wodna. Jej bratem jest zaś Uessas! Bóg odpowiedzialny za wszelką miłość – kontynuował ciepło, w tej chwili uśmiechając się radośnie i przyciągając syna do siebie, by móc go przytulić do piersi – Wiesz Culli, większość bogów wspiera swoją mocą głównie smoki, które żyją na tych ziemiach. Jednak Nytba podobno jest zainteresowana lądem, który znajduje się daleko stąd. Ale to nic! Bogowie mogą być bowiem wszędzie gdzie zechcą, a i tak usłyszą nasze modlitwy! I czasem nawet na nie odpowiadają! – zapewnił samczyka, z łobuzerskim uśmiechem obracając się ponownie w stronę posągu – Może i Ty chciałbyś spróbować z nią porozmawiać? – zaproponował wesoło, ciekaw czy malec faktycznie zechce pomodlić się do swojej "Prześlicznej Bogini".

Culli

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~~~

EVERY STORY HAS THE POTENTIAL FOR INFINITE ENDINGS

~~~~~
Obrazek :: Wiecznie młody :: brak kary +2 ST po 110 księżycu

:: Pechowiec :: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

:: Nieparzystołuski :: -1 ST do siły i wytrzymałości w
czasie nieparzystych miesięcy.


:: Tancerz :: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

:: Magiczny śpiew :: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
  
[#80a158|#387B73|#7da595]
Łaknący Przyjemności
Czarodziej Ziemi
Głodomor
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

[???]
Posty: 622
Rejestracja: 04 cze 2024, 13:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.96
Księżyce: 43
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Barwy Ziemi & Powiernik Pieśni
Mistrz: Niebanalnie Kuszący
Partner: Poluje
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Łaknący Przyjemności »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,Prs: 1| MA,MO: 2
Atuty: Pechowiec, Empatia, Zaklinacz
  Zaćwierkałem na słowa Tatka. Wzrok mój był pochłonięty pinem i majestatem Pani Piękna. Mimo, że brak wzroku tej Bogini lekko zasmucił. Myślałem, ze każdy z tych transcendentalnych bytów patrzył na smocze żywota. Opiekował się każdym aspektem. Pielęgnował by to nie uciekło wraz z wiekiem księżyców, które szybko przemijały...
Tato... a cy któlys z Bogów był jak my? Chodził wslód nas. – wtrąciłem mu się w słowa. Patrząc to na niego to na posąg wiwerny. Nawet nie wiem, czego mogłem się teraz spodziewać. Nie wiedziałem, czy te opowieści o nich były prawdą, czy nie...

  Modlitwa? Usiadłem na zadku, lekko rozjeżdżając się na marmurowej posadzce. Przekręcałem zdezorjetowany głowę, a proces intensywnego myślenia był zbyt wyraźny na moim pysku. Te trzy ostatnie szare komórki, które zwykle myślą o jedzeniu starły połączyć się, ale nie wychodziło...
Jak pomodlic? Co to jest? Jak polozmawiać? – nie rozumiałem co miał na myśli. Jak...? Zwykłe zdanie, a potrafiło mnie zwiesić...Spijający Barwy

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
551 Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


Talima – Samica gryfa
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, L, A, O, S, Śl: 1
Barwy Ziemi
Przywódca Ziemi
Wysłany przez wiosnę
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika

RODZINA WYGLĄD TECZKA
~~~~~



~~~~~
Smile for me!
Posty: 1619
Rejestracja: 28 lip 2023, 23:26
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,96
Księżyce: 121
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Serenada Poległych*
Mistrz: Czereda Czerwi*
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Barwy Ziemi »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,Prs,B,L,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| Pł,Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Wiecznie młody, Pechowiec, Nieparzystołuski (S), Tancerz, Utalentowany, Magiczny śpiew
Chodził wśród nas? No no! Młody naprawdę zadawał ciekawe pytania! Ciirioh aż uśmiechnął się szeroko, nawet nie przejmując się faktem, że Culli przerwał mu w połowie zdania! To bowiem świadczyło jedynie o tym, że samczyk był szczególnie zainteresowany tematem, a entuzjazm aż z niego kipiał! Spijający więc prędko zaczął się zastanawiać nad odpowiedzią dla niego, chcąc stale utrzymywać pewną aurę tajemniczości, która towarzyszyła rozmowie o bóstwach.
– Oj tak, synku! – odparł twierdząco, znów nieco mocniej opatulając go skrzydłem – Bogowie nie są jedynie wykuci w kamieniu. Mają swoje własne ciała, których wygląd dostosowuje się do ich pragnień. Czasem ukazują się smokom, które szukają ich wsparcia. Na przykład... hm. Ja i tata Yulo widzieliśmy najprawdziwszego Uessasa! I nawet z nim rozmawialiśmy – zapewnił synka, wspominając dzień, w którym otrzymali od boga upragnione jaja. To właśnie z nich wykluł się Culli i jego siostry, więc Ciirioh uśmiechnął się ciepło. Był bowiem niezwykle wdzięczny Panu Miłości i każdego dnia dziękował mu za dar, który ten im ofiarował!

Potem zaś na pysk synka wstąpiła nieskrywana konsternacja, a Ciirioh wówczas z trudem powstrzymał śmiech! Barki drgnęły mu więc w niemym chichocie, kiedy tak z rozbawieniem przyglądał się malcowi.
– Jak tylko chcesz, Culli – odpowiedział po chwili, kiedy już nieco powściągnął swoją wesołość – Bogowie są tutaj i słuchają. Nie zawsze to widać, ale możesz być pewien, że Twoje modlitwy do nich dotrą. I nie ważne jest wówczas czy wypowiesz je w myślach czy na głos. Słowa mają wielką siłę, a bogowie lubią wiedzieć, że o nich pamiętamy – tłumaczył cicho, wodząc wzrokiem od posągu Nytby do pyszczka synka – Niektóre smoki przychodzą tutaj żeby porozmawiać. Inne szukają wsparcia bądź rady. Czasem Świątynia jest pełna próśb, a innym razem słychać tu jedynie podziękowania – kontynuował, po chwili pochylając się do syna, by ułożyć mu łapę na piersi. Uśmiechnął się wówczas do niego ciepło i dodał pewnie – Po prostu najważniejsze jest to, by modlić się z głębi serca – zapewnił malca, delikatnie szturchając nosem jego policzek.

Culli

Licznik słów: 333
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~~~

EVERY STORY HAS THE POTENTIAL FOR INFINITE ENDINGS

~~~~~
Obrazek :: Wiecznie młody :: brak kary +2 ST po 110 księżycu

:: Pechowiec :: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

:: Nieparzystołuski :: -1 ST do siły i wytrzymałości w
czasie nieparzystych miesięcy.


:: Tancerz :: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

:: Magiczny śpiew :: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
  
[#80a158|#387B73|#7da595]
Łaknący Przyjemności
Czarodziej Ziemi
Głodomor
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

[???]
Posty: 622
Rejestracja: 04 cze 2024, 13:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.96
Księżyce: 43
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Barwy Ziemi & Powiernik Pieśni
Mistrz: Niebanalnie Kuszący
Partner: Poluje
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Łaknący Przyjemności »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,Prs: 1| MA,MO: 2
Atuty: Pechowiec, Empatia, Zaklinacz
  Odpowiedź ojca mnie lekko skonfundowała, ale i wyczerpała tę pulę pytań. Warto wiedzieć, że i Ci są wśród nas. Nawet informacja, że widział jednego z nich i do tego boga, który miał posąg za moimi plecami. Przeniosłem wzrok na boga o przyjaznym spojrzeniu. Był ładny, ale nadal wyglądem nie przypominał tej ślicznej smoczycy, która w kamieniu została uwieczniona przed mymi oczyma. Jestem ciekaw, jaki głos miał bóg miłości...

  Więc modlitwa to nic innego niż rozmowa?! Naprawdę, tylko tyle?! Potrząsnąłem głową, usuwając tę Konstancję i zażenowanie swoją głupotą. Zrobiłem krok w przód, wprost pod pomnik.
Skok do modlitwy   Wstałem z podłogi, lekko się otrzepałem i wróciłem do tatka, co czekał krok, dwa za mą... Utkwiłem spojrzenie w jego oczach. Lekko się uśmiechałem, choć inne myśli tłoczyły się w mojej główce. Za nim był stała prezencja innego boga Uessasa. Ruszyłem do niego, przyglądając się uważnie długiemu smokowi z lusterkiem w łapie. Patrzyłem w pełni na grzywę i lekki uśmiech. Jego aura była inna niż bogini, do której się pomodliłem. Był władcą innego aspektu... Dziwna myśl przeszłą przez mój pusty czerep
Tatko, cym jest miłość? Ale tak sceze i bez wymijajoncych odpowiedzi – wlepiłem w niego świdrujące spojrzenie. Tutaj półśrodki nie będą dobrym pomysłem...Spijający Barwy

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
551 Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


Talima – Samica gryfa
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, L, A, O, S, Śl: 1
Barwy Ziemi
Przywódca Ziemi
Wysłany przez wiosnę
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika

RODZINA WYGLĄD TECZKA
~~~~~



~~~~~
Smile for me!
Posty: 1619
Rejestracja: 28 lip 2023, 23:26
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,96
Księżyce: 121
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Serenada Poległych*
Mistrz: Czereda Czerwi*
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Barwy Ziemi »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,Prs,B,L,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| Pł,Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Wiecznie młody, Pechowiec, Nieparzystołuski (S), Tancerz, Utalentowany, Magiczny śpiew
Ciirioh nie przeszkadzał Culliemu, kiedy ten faktycznie postanowił chwilę się pomodlić. Cofnął się o krok czy dwa, żeby dać mu chwilę prywatności i ze swojego miejsca uśmiechał się ciepło, zadowolony z rozciągającego się przed nim widoku. Nie wiedział co synek powiedział bogini, ale miał cichą nadzieję, że ta w jakikolwiek sposób da mu znać, że usłyszała jego słowa. A kiedy malec już do niego wrócił, to znowu zaczął zadawać pytania! I to jakie! Ciirioh zaśmiał się więc ciepło, prędko zabierając się za odpowiedz.
– Miłość nie ma jednego oblicza – zaznaczył na samym początku, świadom jej licznych aspektów – Można darzyć miłością rodzinę, przyjaciela czy kompana. To taka przyjacielska miłość, kiedy po prostu uśmiechasz się na czyjś widok i chcesz się z nim spotykać. Często macie też podobne zainteresowania i macie wrażenie, że bardzo dobrze się rozumiecie! – zaczął tłumaczenia od rzeczy prostszych, by wkrótce przejść do czegoś bardziej skomplikowanego – Ale na Twojej drodze może stanąć smok, do którego będziesz czuł coś jeszcze silniejszego. Na jego widok Twoje serce będzie biło bardzo mocno, a kiedy zniknie Ci z widoku, poczujesz w piersi nieprzyjemne ukłucie. Zupełnie jakbyś chciał być w pobliżu tego smoka przez cały czas, a może nawet i do końca życia! Coś stale będzie Cię do niego ciągnęło i będzie Ci się on podobał nie tylko z wyglądu ale i z charakteru. Będziesz chciał go chronić i uszczęśliwiać. To miłość romantyczna. To właśnie dzięki niej smoki łączą się w pary – kontynuował, mając nadzieje że jego wyjaśnienia były zrozumiałe nawet dla malutkiego Culliego – Dla mnie takim smokiem jest tata Yulo. I na Ciebie też z pewnością gdzieś czeka taka druga połówka! – zapewnił go, uśmiechając się do niego ciepło – Będziesz musiał uważnie się za nią rozglądać, a kiedy napotkasz jakieś problemy, będziesz mógł poradzić się samego Uessasa! Patron miłości zna bowiem smocze serca lepiej od jakiegokolwiek innego boga! Dlatego smoki przychodzą do niego z przeróżnymi prośbami. Czasem są tacy, którzy nie najlepiej czują się w swoim ciele i chcieliby coś zmienić. Wiesz, że tata Yulo też miał kiedyś dziób? Zupełnie tak jak ja! Ale poprosił Uessasa o zmianę i dzięki temu wszyscy macie takie mięciutkie pysie! – zaśmiał się tu wesoło, przelotnie dotykając policzka syna – Pan Miłości pomaga też parom w posiadaniu piskląt. To właśnie on nam Was podarował – dodał z uśmiechem, patrząc na syna ciepło. Potem na moment wpatrzył się jeszcze w boską podobiznę, znów w myślach dziękując mu za tak wspaniały dar – Och! Ale nie tylko Uessas pomaga smokom! W Świątyni jest także Ołtarz Erycala, boga uzdrowień. Tam smoki mogą odzyskać pełną sprawność po ranach, które odcisnęły na ich ciałach stałe piętno. Wystarczy tylko zapłacić odpowiednią cenę, a można nawet odzyskać głos czy kończyny! – zapewnił syna, oczywiście nie napomykając przy tym, że sam już zdążył doświadczyć tej łaski – A jeśli wyjdziesz na plac to spotkasz proroka, udzielającego błogosławieństw w imię Pani Lata. Dzięki Sennah możemy bezpiecznie udawać się na dalekie wyprawy, nie obawiając się że spotka nas krzywda. Jeśli tylko będziemy pod jej opieką, to zawsze ktoś nas odnajdzie, nawet kiedy sami zgubimy odpowiednią ścieżkę! – dodał też co nieco o zwiadach, chcąc pokazać synowi, że bogowie naprawdę wiele dla nich robili – Może chciałbyś zobaczyć też któreś z tamtych miejsc? – zagaił małego z przekrzywionym łbem, ciekaw czy zainteresował go czymś ponad kamienne statuy.

//raport – wiedza I

Culli

Licznik słów: 561
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~~~

EVERY STORY HAS THE POTENTIAL FOR INFINITE ENDINGS

~~~~~
Obrazek :: Wiecznie młody :: brak kary +2 ST po 110 księżycu

:: Pechowiec :: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

:: Nieparzystołuski :: -1 ST do siły i wytrzymałości w
czasie nieparzystych miesięcy.


:: Tancerz :: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

:: Magiczny śpiew :: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
  
[#80a158|#387B73|#7da595]
Łaknący Przyjemności
Czarodziej Ziemi
Głodomor
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

[???]
Posty: 622
Rejestracja: 04 cze 2024, 13:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.96
Księżyce: 43
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Barwy Ziemi & Powiernik Pieśni
Mistrz: Niebanalnie Kuszący
Partner: Poluje
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Łaknący Przyjemności »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,Prs: 1| MA,MO: 2
Atuty: Pechowiec, Empatia, Zaklinacz
  Reakcja na głupie pytanie, tak potrzebne i wymagające dla smoczego umysły, dla Tatka był czymś naturalnym, jak własna łapka. Zapatrzony wsłuchiwałem się w słowa. Starałem je przetrawić. Części nie rozumiałem w pełni, choć ich sam zarys wystarczył. Wiek sam wyjaśni mi jego słowa i spojrzenie. Nie przeszkadzało mi to, wręcz przeciwnie. Będę wyczekiwał dnia, kiedy kolejne elementy tej układanki się pokażą, a ja je zrozumie. Opowieści o tym, jak inni bogowie pomagają swoim wyznawcą, też było naprawdę zaskakujące. Zawsze myślałem, że tylko są czy wspomagają słowem bez ingerencji w ciało a tutaj takie zaskoczenie.

  Gdy tylko Tatko zaproponował kolejny spacer z uśmiechem na mordce pokiwałem głową:
Tatko~ – poczekałem, aż na mnie spojrzy. Gdy tylko nawiązaliśmy kontakt wzrokowy, posłałem mu szczery uśmiech – Kocham Cię! – zawołałem i przytuliłem się do jego łapki. Lubiłem ją, była taka przyjemna i miękka. Nadal pachnąca porannym śniadaniem.

  Gdy tylko puściłem tatka z tego uścisku, by ruszyć dalej na wycieczkę po światyni.
Moze pokazez mi Ołtaz Elykala, a na koniec posukamy Ploloka, o ile nie ma go gdzies tam. – ponownie się wyszczerzyłem i ruszyłem ku wyjścia z tego miejsca. Lecz gdy tylko mieliśmy wychodzić, zaintrygowało mnie przejście w dół. Było ciemno, ale ono mnie tak przyciągało. Nawet Tatko nie byłby w stanie mnie zatrzymać. Widziałem sadzawkę i drewniany pomnik. Niby skromny, a czuć było od niego chłód, spokój i coś, czego mój młody umysł nie potrafił sklecić w całość.
Tatko... Kim jest ten bóg? – zapytałem, robiąc krok w przód i zaglądają do sadzawki. Oświetlała to miejsce tysiącem gwiazd. Nie rozpoznawałem tych konstelacji, które były poza moim odbiciem. Nieśmiało wyciągnąłem łapkę i zanurzyłem w głębokiej, jak myślałem sadzawce. Zimna woda i fale lekko zniekształcały obraz, lecz nim miną oddech wróciły do swego pierwotnego stanu...

//Spijający Barwy

Licznik słów: 299
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
551 Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


Talima – Samica gryfa
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, L, A, O, S, Śl: 1
Barwy Ziemi
Przywódca Ziemi
Wysłany przez wiosnę
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika

RODZINA WYGLĄD TECZKA
~~~~~



~~~~~
Smile for me!
Posty: 1619
Rejestracja: 28 lip 2023, 23:26
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,96
Księżyce: 121
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Serenada Poległych*
Mistrz: Czereda Czerwi*
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Barwy Ziemi »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,Prs,B,L,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| Pł,Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Wiecznie młody, Pechowiec, Nieparzystołuski (S), Tancerz, Utalentowany, Magiczny śpiew
Wstał powoli, kiedy tylko spostrzegł, że syn miał ochotę jeszcze trochę pozwiedzać Świątynię. Uśmiechnął się przy tym z zadowoleniem, ciesząc się z widzianego w nim entuzjazmu. Wszak w boskim domu było sporo korytarzy, więc dobrze było je wszystkie zawczasu poznać! Na wypadek gdyby potem mały odczuł jakąkolwiek potrzebę skorzystania z tutejszych darów. Tym samym powoli przekrzywił łeb i wydał z siebie pytające "hmm...?", kiedy Culli go zawołał. Prędko na niego spojrzał, ciekaw czy ten aby nie wymyślił już nowego pytania.
– Och! – zakrzyknął wesoło, po czym roześmiał się ciepło, słysząc słowa samczyka. Serce od razu mu urosło, kiedy młody z taką szczerością mówił o swoich uczuciach, tuląc się przy tym do jego łapy – Ja też Cię kocham, synku! I to tak bardzo bardzo! – odparł radośnie, pochylając się nad nim, żeby z jasnym błyskiem w oku przytulić go jeszcze mocniej! Trzymał go tak przez chwilę, uśmiechając się do niego ciepło, po czym szturchnął pyskiem jego policzek nim pozwolił mu się ponownie odsunąć. Yhm! Przyjemnie było tak czasem wymienić się czułościami! A Ciirioh był szczęśliwy, mogąc tak tulić swojego malucha.

Ten jednak prędko zażądał wznowienia wycieczki, więc Spijający ze śmiechem podążył za nim. Kiwał przy tym łbem w rytm jego słów, będąc gotowym na spełnienie jego kolejnych pragnień. A więc obejrzą sobie Ołtarz i przywitają się z prorokiem, żeby potem... och. Chyba jednak nastąpiła nagła zmiana planów! Ciirioh zamrugał kilkukrotnie, po czym z pobłażliwym uśmiechem na pysku pomknął w ślad za Cullim, którego nagle zainteresowała zgoła odmienna figurka.
– To Ateral. Ten, który pokazuje smokom drogę do gwiazd – odparł ciepło, powoli przysiadając się do syna. Wówczas milczał przez chwilę, obserwując mącącego łapką wodę Culliego – Wiesz, synku... na każdego smoka czeka kiedyś kres. Taki koniec drogi, z której nie da się zbłądzić. Wówczas przychodzi Ateral, pan sprawiedliwy jak żaden inny, by wyciągnąć po nas łapę i pokazać nam zupełnie nowy świat! Wciąga nas na nocne niebo, gdzie możemy wiecznie polować i obserwować swoich bliskich. To wspaniałe życie, które jest pozbawione trosk – opowiadał cicho, uśmiechając się przy tym spokojnie. Oczywistym było, że mówił o śmierci, ale nie wymieniał tego fenomenu z nazwy, nie chcąc zanadto przestraszyć malca – Ale niebo jest bardzo daleko, a my nie zdołalibyśmy tam dolecieć. Dlatego musimy porzucić nasze ciała, żeby móc się tam dostać. Ateral nam w tym pomaga, oddając władzę naszym duszom. Te zaś są tak leciutkie, że nic nie może ich zatrzymać w pogoni za wiecznym szczęściem! Mieszkają więc tam, tam w górze! I mrugają do nas za każdym razem, kiedy nocą spojrzymy w niebo. Zupełnie jakby mówiły: Nie niecierpliwcie się! Wy również kiedyś do nas dołączycie, a wówczas wszyscy znów się spotkamy, by wspólnie bawić się i polować! Teraz jednak żyjcie na dole i nawiązujcie relacje, byście mieli kogo witać, kiedy przyjdzie i Wasza kolej, by zasiąść wśród gwiazd! – zakończył swoją krótką opowieść, powoli rozkładając skrzydło, by objąć nim Culliego. Uśmiechnął się też do niego ciepło, obserwując z ciekawością jego reakcję.

Culli

Licznik słów: 493
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~~~

EVERY STORY HAS THE POTENTIAL FOR INFINITE ENDINGS

~~~~~
Obrazek :: Wiecznie młody :: brak kary +2 ST po 110 księżycu

:: Pechowiec :: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

:: Nieparzystołuski :: -1 ST do siły i wytrzymałości w
czasie nieparzystych miesięcy.


:: Tancerz :: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

:: Magiczny śpiew :: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
  
[#80a158|#387B73|#7da595]
Łaknący Przyjemności
Czarodziej Ziemi
Głodomor
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

[???]
Posty: 622
Rejestracja: 04 cze 2024, 13:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.96
Księżyce: 43
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Barwy Ziemi & Powiernik Pieśni
Mistrz: Niebanalnie Kuszący
Partner: Poluje
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Łaknący Przyjemności »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,Prs: 1| MA,MO: 2
Atuty: Pechowiec, Empatia, Zaklinacz
  Tak... Byłem szczery w tym co myślę i czuję. Lubiłem tę otwartość, jaka panuje w naszej grocie. Może spory są, mniejsze czy większe, lecz i tak wszyscy się kochamy. Kochałem Tatka najbardziej na świecie i wszystko, co robił. Czułem się dobrze w jego łapkach...

  Patrzyłem na Pepe i jego wyjaśnienia z lekkim szokiem, a raczej trudnym myśleniem. Co tutaj się wydarzyło. Ponownie spojrzałem w otchłań sadzawki. Na gwiazdozbiory, nie smoki na wiecznych łowach, które co chwilę mieniły swe gwiezdne oblicza.
Pan Smielci? – głupie pytanie, a raczej odpowiedź na to co powiedział. Nie byłem aż takim głupcem, który nie umie połączyć kropek, jakimi był jego wywód o duszy. Może nie wszystko załapałem, ale najważniejszy wniosek wytargałem z jego słów. Delikatnie wtuliłem się w skrzydło. Cieszyłem się, że tak to mi powiedział.
Cy ktoś nie był godny, by dołączyć do łowów? – wpatrywałem się w niego ze zwątpieniem. To, czego wiedziałem od dawna, to nic nie można dostać za darmo. Zawsze coś trzeba było spełnić, dać. Pewnie tutaj nie było wyjątku...

  Myślałem, że zmącenie tej sadzawki nie było dobrym pomysłem i mogłem urazić dumę ostatniego przyjaciela. Zrobiłem dwa kroki do przodu, by centralnie pod łapami boga końca. Wsadziłem łeb bod szydło, wyrywając jedną z granatowo-złotych lotek. Tę położyłem pod jego łapkami.
Przeplasam – wyszeptałem pod nosem, tak by Tatko nie zrozumiał tego, co mówię. Nie chciałem zbytnio znieważyć Go. Odwróciłem się do Tatka z uśmiechem.
To co, pokazes mi ołtaz Elykala? – chciałem poznać CAAŁE to miejsce. Lekko machałem ogonem na boki, a uszka były postawione, nasłuchując tego, co ma do zaoferowania.

Spijający Barwy

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
551 Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


Talima – Samica gryfa
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, L, A, O, S, Śl: 1
Barwy Ziemi
Przywódca Ziemi
Wysłany przez wiosnę
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika

RODZINA WYGLĄD TECZKA
~~~~~



~~~~~
Smile for me!
Posty: 1619
Rejestracja: 28 lip 2023, 23:26
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,96
Księżyce: 121
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Serenada Poległych*
Mistrz: Czereda Czerwi*
Kompani

Komnaty z posągami

Post autor: Barwy Ziemi »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,Prs,B,L,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| Pł,Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Wiecznie młody, Pechowiec, Nieparzystołuski (S), Tancerz, Utalentowany, Magiczny śpiew
Och. Hm. Nie spodziewał się, że taki malec jak Culli słyszał już gdzieś o śmierci, dlatego drgnął delikatnie, kiedy to słowo opuściło pyszczek syna. Spojrzał wówczas na niego z pewnym niedowierzaniem, ale jego ślepia prędko znów złagodniały, kiedy potaknął cicho i przyciągnął młodego jeszcze bliżej swojego boku.
– Tak, to Pan Śmierci – potwierdził ciepło, uznając że najwyraźniej niepotrzebnie unikał dosadniejszych sformułowań. Mały bowiem z zadziwiającą łatwością połączył ze sobą całą jego wypowiedź, prędko odnajdując sens, który ukradkiem pragnął przemycić. To dobrze. Ciirioh bowiem wierzył, że unikanie tak trudnych tematów nie było prawidłowe. A przecież lepiej by syn dowiedział się o wszystkim od niego i to w kontrolowanych warunkach niż zupełnym przypadkiem od jakiegoś obcego. Albo co gorsza w chwili, kiedy na wyjaśnienia byłoby zbyt późno. Tym samym Spijający odetchnął cicho, uważając że nawet jeśli mały jeszcze nie wszystko prawidłowo zrozumiał, to w przyszłości wspomni ich rozmowę i dojdzie do odpowiednich wniosków – Nie każdy pragnie Wiecznych Łowów. Czasem smocze dusze wracają do nas, chcąc przeżyć jeszcze jedno życie. A bogowie dają im tę szansę, by mogli spełnić wszystkie swoje marzenia – odparł na ostatnie z pytań, przywołując w myślach kolejną z zasłyszanych niegdyś legend. Jej prawdziwości raczej nie dało się sprawdzić, bo smoki nie pamiętały swoich poprzednich wcieleń, ale wciąż była to piękna historia, która niejedno serce napawała nadzieją.

Potem zaś Ciirioh w ciszy obserwował poczynania syna, zdecydowanie nie zamierzając mu przeszkadzać. Widział bowiem, że Culli najwyraźniej czuje z bogami całkiem silną więź, dlatego nie zakłócał jej rozwoju. Jedynie uśmiechał się delikatnie i wodził za malcem ciepłym spojrzeniem, upewniając się że zasłyszane wcześniej informacje za bardzo nie ciążą na jego barkach. Prędko się jednak przekonał, że syn nie stracił swojej werwy, a zatem najwyraźniej nie musiał się o to martwić. Zaśmiał się więc i skinął małemu łbem, kiedy ten zapragnął wznowić ich wycieczkę!
– Oczywiście! Chodź, synku! Będziemy musieli się troszkę wrócić – zarządził żywo, wskazując łbem na korytarz, który wcześniej przebyli takim pędem. Przepuścił więc Culliego przodem, a sam odwrócił się w ostatniej chwili, by z szacunkiem skinąć łbem boskiemu posągowi. Przemknął też wzrokiem po pozostawionym przez malca piórze, uśmiechając się ciepło w reakcji na ten widok. Potem znów zwrócił się do syna, wznawiając przerwane opowieści. A te teraz dotyczyły uzdrowień i dalekich wypraw! Ciirioh miał więc co wspominać, kiedy oprowadzał malca po wciąż nieodkrytych przez niego zakamarkach Świątyni. Tym samym w boskim domu spędzili jeszcze sporo czasu, a do własnej groty wrócili dopiero późnym wieczorem.

Culli

//zt? :p

Licznik słów: 411
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~~~

EVERY STORY HAS THE POTENTIAL FOR INFINITE ENDINGS

~~~~~
Obrazek :: Wiecznie młody :: brak kary +2 ST po 110 księżycu

:: Pechowiec :: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

:: Nieparzystołuski :: -1 ST do siły i wytrzymałości w
czasie nieparzystych miesięcy.


:: Tancerz :: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

:: Magiczny śpiew :: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
  
[#80a158|#387B73|#7da595]
Śniący Kolec
Adept Mgieł
Adept Mgieł
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 143
Rejestracja: 24 lip 2021, 23:37
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Skały
Mistrz: Infamia Nieumarłych
Partner: Kwiatki

Komnaty z posągami

Post autor: Śniący Kolec »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 3
U: B,L,Pł,Prs,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| MA: 2
Atuty: Boski Ulubieniec;
(Akcja dzieje się przed wejściem do Świątyni, ale końcu przy pomnikach więc nie będziemy przeskzadzać)


Śniący Kolec kroczył jeszcze raz ścieżką, którą raz tutaj trafił. Czy pamiętał ją? Nie, nie specjalnie, może? Sam pewnie zgubiłby się gdzieś po drodze, o ile nie zmogłaby go senność.
Nie był jednak sam, od dawna nie.
— Uważaj na, wpadniesz na skałę.
Krocząca harpia nie było może najbardziej majestatycznym widokiem, chociaż postawa Éreb pomagałą jej nie wyglądać śmiesznie, przynajmniej na dwunogie standardy. Jej smoczyca szła tuż obok. Nie chciała trzymać jej na linie, chodząc mogłoby to być całkiem pomocne, a szeptanie i gadanie mogło zwrócić uwagę drapieżników.
Tych jednak trudno było tutaj uświadczyć.
Larkowi to by i tak nie przeszadzało. Jego futro było krótkie, przystrzyżone, co sprawiło obecną pogodę bardziej znośną. I tak nie widział jak wygląda, do póki nie używał magii. Dziwnie było być bez grzywy, ale też mu to specjalnie nie przeszkadzało. Wszystko w sumie było mu obojętne... prawie wszystko.
— Po co tutaj przyszliśmy, Śniący Kolcu?
— Błogosławieństwo... na wyprawę.
— A po co na nią idziemy? — Przeszłą bliżej, by skrzydłem przekierować go w przeciwną do strumienia stronę.
— Korale na moje leczenie.
Éreb wciąż nie wiedziałą, na ile wierzyć w te historie. Ale trzeba było spróbować. Smoczyca, którą nazywano Prorokiem, może od niej dowie się więcej niż Śniąca wiedziała, a przynajmniej miała wrażenie że uważała.
Jeśli Lark czuł z więzi emocje harpi, to nie komentował ich.
Oboje stanęli przed świątynią. Éreb widziała pierwszy raz taki twór... Te drzwi nieprzyjemnie kojarzyły się z bezskrzydłymi. Nie zapowiedzieli się Prorokowi, Éreb nie była wciąż przyzwyczajona do zastosowań magii, a Lark nie potrafiła ciągle wychodzić z własnej inicjatywy.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
Śniący Kolec Éreb
.
Kalectwa:
[+1 ST do wszystkich akcji]
[+2 ST do akcji fizycznych];
[utrata wzroku; +4 ST do akcji
fizycznych i magicznych];

A: S: 1| W: 1| Z: 1|
M: 1| P: 1| A: 2
Boski Ulubieniec: U: B, L, Pł, A, O,
Śl, Skr: 1
.
.
..
.
.
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Komnaty z posągami

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Sennah na szczęście nie musiała wysyłać mu specjalnych powiadomień, gdy przychodziło co do błogosławieństw. Ot wyrobił sobie rutynę, by o świcie i chwilę przed zachodem odwiedzić plac i zobaczyć, czy ktoś może na niego czekać. Nie licząc spełniania obowiązku, dbał przy okazji o własne zdrowie psychiczne, bowiem gdy akurat nie miał siły wdawać się w dysputy, łatwo przychodziło mu zaszywanie się w jednym miejscu. To nigdy nie działało mu na korzyść.

Widząc z daleka znajomy kształt, a towarzystwie jakiejś innej, pionowo wyprostowanej postaci, niemal odruchowo wypuścił z pyska zmęczone westchnienie. Szkoda mu było tych wszystkich dziwnych smoków i czasami miał wrażenie, że reinkarnacja zarówno im, jak i całemu otoczeniu wyszłaby na lepsze.
Okropna myśl. No i nieprawdziwa, bo przecież gdyby był jej oddany, sam zabiłby się dawno temu.
Witaj Śniący Kolcu – zapowiedział się chwilę wcześniej, a następnie okrążył dwójkę postaci i zasiadł przed nimi. Miał już styczność z człekokształtnymi kompanami I zawsze przyprawiali go o ciarki, ale nie chciał tego po sobie pokazywać. Wiedząc o ich inteligencji, skinął głową także harpii.

Sarna w międzyczasie powoli dotrzymywała mu kroku. Nie mógł w końcu przez wieczność nosić jej na grzbiecie, nawet jeśli przy trzech nogach byłoby to znacznie wygodniejsze. Ostatecznie zatrzymała się parę kroków dalej, patrząc wybałuszonymi ślepiami na grzbiet harpii.

Prorok nie dodał nic więcej, trochę w odruchu oczekując, że oni pierwsi wyjdą z inicjatywą. Jeśli nie, najwyżej obejmą chwilę niezręcznej ciszy.



Śniący Kolec

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Śniący Kolec
Adept Mgieł
Adept Mgieł
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 143
Rejestracja: 24 lip 2021, 23:37
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Skały
Mistrz: Infamia Nieumarłych
Partner: Kwiatki

Komnaty z posągami

Post autor: Śniący Kolec »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 3
U: B,L,Pł,Prs,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| MA: 2
Atuty: Boski Ulubieniec;

Zanotowała istnienie sarny, jednak nie potrzebowali jedzenia. W sumie nigdy. Nie wiadomo skąd i jak, tego Śniąca miała zawsze pod dostatkiem... Minęło tyle czasu, a ciągle była to nierozwikłana tajemnica.
Odpowiedziała lekkim ukłonem.
Dobrze. Éreb wolała przetestować swoją smoczycę na kimś mniej... ważnym z tytułu. Ważne były zagrożeniem. Tak jak wrogi smok, one też mogły ograniczyć twoje działanie. Proroczka zapewne do nich należała. Dla tego też nie patrzyła mu w ślepia, nie robiła gwałtownych ruchów. U harpi nie istniało coś takiego jak bogowie, a z prostych wyjaśnień Śniącej nigdy nie było wiadomo, co jest prawdą, a jej snem. Musiały obie się jednak wiele nauczyć.
I między innymi zabrała tu Śniącego Kolca. Nauka dla niej, by samemu prowadzić rozmowę, nauka dla Éreb, by poznać prawdę na swoje ślepia.
— Ooo, jesteś.
Uśmiechnięty pysk Larka był wykrzywiony jak zawsze. Minęła chwila.
Éreb skupiła się na swych myślach, emocjach. Niezadowolenie. Kontynuuj. Lark mrugnął niewidzącymi ślepiami.
— Nie byłem pewny. Nie minęło dużo czasu?... Ale jesteś. To dobrze.
...Lepiej, ale nie to. Nie ta lekcja.
— Hmm.
Milczała, lekko spuszczając łeb na bok. Nie potrzebowała więzi, by rozpoznać zakłopotanie jej smoczycy.
Nie chciała, nie mogła robić rzeczy za nią samą. Czuła się dobrze przejmując inicjatywę, ale Śniąca musiała sama przyzwyczaić się do wchodzenia w kontakty. A ze spotkania z Uzdrowicielką w Mgłach Éreb wiedziała, że jej rolą było bycie towarzyszem. Mówiąc za swoją smoczycę, które z nich nosiłoby tę rolę?
— Kamienie, przyszliśmy po kamienie.
Dobrze, skupiła się na pragnieniu. Więcej, daj więcej.
— By prosić o błogosławieństwo, by pójść szukać kamieni. Korali.
Dobrze, tyle wystarczyło. Jakakolwiek nie była reakcja, chociaż liczyła na ślad niezgody, harpia mogła sama teraz się przyglądać i wyciągać swoje wnioski.
Powoli snuła własny, zwracając ponownie uwagę na sarnę. Trójnoga... Czy jej smok nie był do niej podobny?

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 300
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
Śniący Kolec Éreb
.
Kalectwa:
[+1 ST do wszystkich akcji]
[+2 ST do akcji fizycznych];
[utrata wzroku; +4 ST do akcji
fizycznych i magicznych];

A: S: 1| W: 1| Z: 1|
M: 1| P: 1| A: 2
Boski Ulubieniec: U: B, L, Pł, A, O,
Śl, Skr: 1
.
.
..
.
.
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Komnaty z posągami

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Skrzywił się. Kondycja Śniącego, nawet jeśli lepsza w porównaniu ze zjawiskami, które miał nieprzyjemność zaobserwować, wciąż nie czyniła interakcji z nim łatwiejszą. Czuł się bezsilny wobec znalezienia sposobu, by skutecznie zadbać o jego zdrowie, zwłaszcza gdy tak rzadko teraz poświęcał się pojedynczym śmiertelnikom. Poniekąd zakładał, że młody umrze, nim się obejrzy i cały potencjalny wysiłek i tak poszedłby na marne. Trudno jednak takie stanowisko nazwać moralnym.
Zacisnął szczęki, czekając cierpliwie aż Śniący zdoła wykrztusić po co tutaj przyszedł. Rzadko odmawiał smokom wypraw, ale jeśli już miałby to robić, Mglisty był idealnym przykładem jednostki, wobec której powinien taką postawę zastosować.
Nim odpowiedział, raz jeszcze zerknął na harpie, która z jakiegoś powodu nie zabrała głosu. Dziwne, bo jak dotąd, wszystkie stworzenia z jej gatunku były dość gadatliwe.
Nie możesz z taką kondycją iść na wyprawę, Śniący. Świat za granicami jest niebezpieczny, a błogosławieństwo nie oferuje całkowitej ochrony. Wyłącznie dodatkową asekurację– wyjaśnił, mówiąc nieco głośniej i wolniej niż zazwyczaj.
Czy ktoś ze stada wie, że jesteś w tym stanie? – dopytał, zastanawiając się czy kondycja Śniącego przypadkiem nie sprawiła, że zupełnie zniknął z oczu własnej społeczności.


Śniący Kolec

Licznik słów: 187
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Śniący Kolec
Adept Mgieł
Adept Mgieł
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 143
Rejestracja: 24 lip 2021, 23:37
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Skały
Mistrz: Infamia Nieumarłych
Partner: Kwiatki

Komnaty z posągami

Post autor: Śniący Kolec »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 3
U: B,L,Pł,Prs,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| MA: 2
Atuty: Boski Ulubieniec;

Zakołysał się lekko.
— Éreb. Ona mi pomoże. Mówi że pomoże. — Nie była wciąż przyzwyczajona do wielowątkowej rozmowy smoków. Nie wiedziała czy to coś co powinna krytykować, pierwotnie zakładała że tylko Śniąca to mówi. Do póki nie poznała jej.
— Uzdrowicielka wie. — Opowiastka Kuglarza. Pierwszy smok Mgły, z którym Éreb miała okazję rozmawiać. Wydawała się być w porządku, ale nie dała jej poznać Śniącego Kolca. Jeszcze nie. Obawa, że jej stan, nie tylko fizyczny, ale zwłaszcza w połączeniu z mentalnym skreśli ją w oczach przywódcy. A tym samym z życia.
Lark zamrugał, odwracając pysk lekko na bok, ku towarzyszki, której przecież nie widział.
Ach, czyżby wyczuła jej zmartwienie?
— W stadzie, czy pozwoliłbyś komuś takiemu być? Czy oni by pozwolili?
Zapytał Lark, z uśmiechem odwrócił się tam, skąd wcześniej dochodził go głos Proroka.
Nie powiedział więcej o Opowiastce, powinien. Nie skarciła go jednak w myślach, wyglądałoby to wtedy, jakby ostatnie zdanie smoczycy jej nie odpowiadało, a nie była to prawda. Śniąca mogłaby wyjaśnić to lepiej, ale przekaz był jasny i pokazał, że rozumie, o czym harpia jej mówiła. Tylko właśnie. Jasny dla niej. Ale dla proroka?

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
Śniący Kolec Éreb
.
Kalectwa:
[+1 ST do wszystkich akcji]
[+2 ST do akcji fizycznych];
[utrata wzroku; +4 ST do akcji
fizycznych i magicznych];

A: S: 1| W: 1| Z: 1|
M: 1| P: 1| A: 2
Boski Ulubieniec: U: B, L, Pł, A, O,
Śl, Skr: 1
.
.
..
.
.
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Komnaty z posągami

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Odkąd rządy w Mgłach przejęła nowa krew, czy możliwe że zelżał tam także rygor, który odruchowo przychodził na myśl, gdy wspominał ich postawy na zebraniach albo niektóre, bardzo odległe wydarzenia? Nie mógł w jednoznaczny i konsekwentny sposób ocenić stada, z którego znał różnego pokroju osobowości, od takich które szanował, po takie które z chęcią żywcem zakopałby pod ziemią. Metaforycznie rzecz jasna. Metaforycznie.
Najwięcej pozostawało w łapach przywódcy, któremu musiałby w takiej sytuacji bezgranicznie zawierzyć. Jaki inny miał jednak wybór? Śniący był dorosłym smokiem, ale ponieważ był chory, potrzebował społeczności, która mogłaby o niego zadbać.
Zapytam twojego przywódcę, co sądzi o takich przypadkach – obiecał, co było mu po drodze, bo i tak miał w planach rozmowę z nim. Co sam by zrobił było natomiast nieistotne, bo żadnym stadem teraz nie zarządzał. Nie odpowiedział więc na ten fragment.
Jeśli okaże się, że można mu zaufać, mogę wytłumaczyć twoją sytuację i jaką ofiarę musisz złożyć, żeby odzyskać wzrok. Stada mają swoje skarbce, w których gromadzą zasoby, żeby pomagać sobie nawzajem– jeśli w ten sposób nie działały Mgły, to na pewno Słońce albo Ziemia. Być może ci pierwsi, w razie gdyby nie mieli innego wyboru, również zdecydowaliby się go wesprzeć? Łatwiej było w końcu spłacić dług, niż pozyskać kamienie od łapy. Zmrużył ślepia, na chwilę się zamyślając. Po trzy kamienie pożyczki ze stada nie brzmiałoby tak boleśnie.

Śniący Kolec

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Śniący Kolec
Adept Mgieł
Adept Mgieł
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 143
Rejestracja: 24 lip 2021, 23:37
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Skały
Mistrz: Infamia Nieumarłych
Partner: Kwiatki

Komnaty z posągami

Post autor: Śniący Kolec »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 3
U: B,L,Pł,Prs,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| MA: 2
Atuty: Boski Ulubieniec;

Ślepia Éreb ponownie padły na trójnoga sarnę. Czy mogły jej zaufać? Oferta, nie, postanowienie tej smoczycy mogło mieć dobre konsekwencje. Zakładając, że przy usłyszeniu tego, czego Éreb się bała, Prorok nie postanowi wydać ich. Ona by to przeżyła, ale czy jej smoczyca?
— Na jego miejscu, czy ty byś pozwolił?
Och? Hmm, Śniąca dalej widziała to jako ważną kwestię? Éreb była kontenta z informacji, które otrzymały, dopytywanie mogło być ryzykowne.
Podobnie jak dalsze naciskanie w kwestii wyprawy.
Nie odezwała się, nie chcą wprowadzać więcej zamieszana w sytuacje, która wydawała się komfortowa. O ile akt błogosławienia nie był wyjątkowo męczący, albo Prorok leniwy, to wychodziło na to że jednak ich pierwszym instynktem było naprawdę jakieś dbanie o inne smoki. Prorok nie chciał zgodzić się na wysłanie na śmierć Śniącej.
Éreb zastanawiało, czy to ona sama mogła udać się na poszukiwanie kamieni za granicą smoczych ziem. Te, szczególnie góry gdzie mieszkała Śniąca były bezpieczne, bezpieczniejsze niż tereny poza. Mogłaby go zostawić i sama zająć się wszystkim.
Lark nastroszył swoje krótkie futru.
— A, a można prosić o błogosławieństwo tutaj? O co w sumie można prosić...
Huh, to samo pytanie zadała mu wcześniej. Czyżby sobie je teraz przypomniał? Czuła coś od jej smoka, niepokój? Lekką niezgodę? Rzadko kiedy to wyrażał. Co mogło być powodem?

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 213
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
Śniący Kolec Éreb
.
Kalectwa:
[+1 ST do wszystkich akcji]
[+2 ST do akcji fizycznych];
[utrata wzroku; +4 ST do akcji
fizycznych i magicznych];

A: S: 1| W: 1| Z: 1|
M: 1| P: 1| A: 2
Boski Ulubieniec: U: B, L, Pł, A, O,
Śl, Skr: 1
.
.
..
.
.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej